Grzybowy Stroganow
Tego dania nie przywiozłam z podróży. Powstało dzięki temu, że pewnego razu towarzyszyłam przyjaciółce na wyjątkowo niewegetariańskim weselu — na stole nie było żadnej sałatki, warzywa ozdabiające deski wędlin zalane były dodatkowo galaretą, a co chwilę wjeżdżały półmiski pełne parujących kotletów. Nawet ziemniaki podawano wyłącznie ze smażonymi kiełbaskami.
Cała moja nadzieja spoczywała w barszczu, który z reguły podaje się o północy. Jakie było moje rozczarowanie, gdy wraz z wybiciem dwunastej pojawiła się przede mną miska ze... Stroganowem. Ze złości następnego dnia przygotowałam ogromny garnek wegańskiej wersji Stroganowa, pełnej grzybów, ostrej musztardy oraz kiszonych ogórków. Poprosiłam przyjaciół o spróbowanie i porównanie z weselną wersją - krzyczeli tylko, że chcą w tej chwili dostać dokładkę, i pytali, czy zrobię coś takiego na ich wesele.
Boczniaki pokroić w grube paski wzdłuż blaszek. W dużym rondlu rozgrzać olej, dodać grzyby i smażyć przez 3-4 minuty, nie mieszając -mają być złociste i lekko chrupiące. Po tym czasie wlać sos sojowy i wsypać cukier, po czym intensywnie zamieszać i smażyć kolejne 2-3 minuty, do momentu aż cały sos odparuje. Boczniaki wyjąć z rondla i odłożyć na ręcznik papierowy.
Szalotki pokroić w półplasterki, pieczarki w ósemki. Do tego samego rondla wlać kilka łyżek oleju, rozgrzać go bardzo mocno i dodać pieczarki. Również nie mieszać, smażyć przez 2-3 minuty, a po tym czasie dodać szalotki. Smażyć kolejne 3-4 minuty, następnie wlać żubrówkę, zwiększyć ogień i czekać, aż alkohol odparuje.
Dodać pozostałe składniki. Delikatnie wymieszać i dusić przez 5 minut, na koniec obsypać posiekaną szalotką, natką pietruszki, kostkami ogórka kiszonego oraz czarnym pieprzem. Podawać z ryżem, chlebem lub kaszą gryczaną ulubioną.
Zamiast szalotek bez problemu możecie użyć zwykłej cebuli, a żubrówkę zastąpić innym mocnym alkoholem.
Przepis pochodzi z książki "Nowa Jadłonomia" Marty Dymek
Zobacz także: