Zapiekane muszelki

Ich ojczyzną są Włochy. Biorąc przykład z włoskich gospodyń, tak samo zapiekamy je i nadziewamy. Choć ich oryginalną nazwę - conchiglioni, trudno zapamiętać, makaronowe muszle kupisz niemal w każdym dobrze zaopatrzonym markecie. Te z dodatkiem żytniej mąki (a także oliwy z oliwek i ziół) są ciemniejsze i świetnie pasują do wędzonego łososia i szynki parmeńskiej.

Muszle wrzucaj do wrzącej osolonej wody (z dodatkiem łyżki oliwy) i gotuj ok. 10 minut do stanu al dente. Pamiętaj, że absolutnie nie powinny być rozgotowane. Po ugotowaniu polej muszle zimną wodą i odcedź. Rozłóż je w naczyniu żaroodpornym i napełnij farszem. Podlej bulionem warzywnym z pokrojonymi w kostkę pomidorami i zapiekaj ok. 15 minut. Przed podaniem posyp conchiglioni startym serem.

Muszle możesz podawać na ciepło lub na zimno i obie wersje są pyszne. Farsz do nich często przygotowuje się z pieczarek, szpinaku i pomidorów. Posolone pieczarki z cebulką wrzuć na patelnię. Jeszcze ciepłe wymieszaj z twarożkiem i natką. Po napełnieniu gotowych, czyli ugotowanych muszli, posyp je parmezanem i zapiecz.

Jeśli lubisz makaron bolognese, muszelki możesz napełnić tym nadzieniem (mięso mielone, sos pomidorowy, cebula, czosnek i przyprawy). Wraz z żółtym serem zapiecz je w piekarniku. Do conchiglioni pasują dodatki typowe dla włoskiej pasty, czyli: czosnek, orzechy, anchois, tuńczyk, łosoś, kurczak i polędwica. Z przypraw: tymianek, oregano, czarny pieprz oraz chili.