Cmentarzysko samochodów w podwarszawskim lesie. Słynna kolekcja Tabenckiego

Tadeusz Tabencki i dzieje jego słynnej kolekcji luksusowych aut
Tadeusz Tabencki i dzieje jego słynnej kolekcji luksusowych autFacebook/Tabencki CollectionEast News

Dzieje słynnego kolekcjonera aut

Z wujkiem spotkałem się tuż po wojnie, gdy pracował w Wydziale Komunikacji. Były to czasy, kiedy z Zachodu przysyłano do Polski rozmaite Leylandy, Chevrolety, Willysy, a nawet angielskie piętrusy, które później kursowały po zburzonej Warszawie. Taka podstawowa gałąź motoryzacyjna. W tym samym okresie, premier Cyrankiewicz zawiązał przy wujku klub likwidacyjny. Jak przykładowo rząd otrzymał od Amerykanów jakieś samochody to od razu trzeba było je wycofać - podobnie jak wysłużone, niemieckie limuzyny. Liczyły się tylko pojazdy produkcji radzieckiej. Tabencki wystawiał wtedy dokumenty na te wycofywane wozy - jedne legalnie, drugie może nieco mniej. Miał możliwość tworzenia własnej dokumentacji, ponieważ był szefem tego przedsięwzięcia i miał dostęp do wszystkich pieczątek czy drukowanych dokumentów. I w taki sposób on właśnie zasłynął!
wspominał Tabenckiego jego chrześniak Jerzy

Kolekcja aut Tadeusza Tabenckiego. Zazdrościł mu cały świat

Koniec sielanki i cmentarzysko samochodów

Autobiografia księcia Harry'ego trafiła do sprzedażyINTERIA.TVAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?