Magda Kumorek, Tamara Arciuch, Paulina Chylewska - za co kochają bajki i baśnie
Za co Magda Kumorek wciąż kocha Żwirka i Muchomorka? Którą bajkę cytuje obudzona w nocy Paulina Chylewska? I dlaczego Tamara Arciuch uważa, że Eliza z baśni „Dzikie Łabędzie” wygląda dobrze w łachmanach? O swoich ulubionych bohaterach bajkowych opowiadają polskie gwiazdy.
Teatr Guliwer to miejsce nierozerwalnie związane z bajką i baśnią. Kilkadziesiąt lat wystawień pozwala sięgać pamięcią do spotkań z baśnią na deskach Teatru Guliwer kolejnym pokoleniom. Mirosław Korzeb, dyrektor teatru w rozmowie z popularnymi aktorkami i dziennikarkami zapytał o ich „bajkowe wspomnienia”, niekoniecznie teatralne. Wszyscy są zgodni, baśnie to wyjątkowy i niezastąpiony klucz do zrozumienia świata. Przecież każdy dorosły pamięta losy ulubionego literackiego bohatera albo ukochaną baśniową fabułę z dzieciństwa – Tamara Arciuch zapytana przez dyrektora Teatru Guliwer o najdalsze bajkowe wspomnienie mówi: Z tamtym czasem najsilniej kojarzą mi się Kaj i Gerda z „Królowej Śniegu” Andersena. - Ich miłość, która rozpuściła lodowy czar złej Królowej Śniegu, wzruszała mnie wtedy i imponowała mi. Dla Magdy Kumorek, gdy była dziewczynką, bajkowy bohater musiał być dobry, szlachetny i mieć poczucie humoru, jak Pszczółka Maja albo leśny duet - Żwirek i Muchomorek. Natomiast Paulina Chylewska, do dziś jest zafascynowana postaciami z „Kubusia Puchatka”, potrafi cytować na zwołanie fragmenty książek A.A. Milnego.
„Baśń jest czymś jedynym i swoistym nie tylko pośród form literackich; jest to jedyny wytwór sztuki tak całkowicie zrozumiały dla dziecka” - pisał przed laty w książce „Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni” uznany austriacki psycholog Bruno Bettelheim (1903-1990). Według niego baśnie i ich bohaterowie pomagają młodym odbiorcom poznawać świat i jego problemy, uczą także reakcji na zło. Bajkowe postaci jako pierwsze pomagają pokonywać trudne chwile w życiu i dlatego zapamiętujemy je na zawsze.
Z tego samego powodu literatura dziecięca gości współcześnie na deskach teatru:
- Baśnie przygotowują dzieci do konfrontacji z przeciwnościami losu, pokazując rzeczywistość w jej różnych odcieniach – nie tylko dobry i bezpieczny świat, ale również pełen niesprawiedliwości i agresji – mówi Mirosław Korzeb, wieloletni dyrektor Teatru Guliwer znajdującego się na mapie Warszawy już od 1945 roku. - Staramy się, by spektakle na naszej scenie inspirowały dzieci do zadawania pytań, ale jednocześnie były spójne z tym, co dziecku proponuje szkoła oraz rodzice w domu. Układając repertuar Guliwera zawsze pamiętamy o klasyce literatury dziecięcej: „Czerwonym Kapturku”, „Calineczce” czy poważniejszych propozycjach, jak puszkinowska bajka „O rybaku i złotej rybce”, grana właśnie na deskach naszego teatru. Weronika Kostecka, badaczka literatury dziecięcej, potwierdza, że także dziś - w dobie multimediów - bajki pomagają zrozumieć rzeczywistość: - Towarzyszenie bohaterom pomaga dziecku zrozumieć własne odczucia i akceptować to, czego nie da się zmienić.
Magda Kumorek, aktorka:
Który bajkowy bohater kojarzy się Pani/Panu z dzieciństwem?
Żwirek i Muchomorek, Pszczółka Maja, Calineczka. Wszystkie te postaci są charakterystyczne, ciekawe i barwne. Każdy różny i nietuzinkowy. Ale najważniejszy dla mnie był ich charakter-cechowało ich dobro, chęć pomocy innym i humor. Z moim synkiem często sięgaliśmy do wierszy Brzechwy. Wiele z nich zna na pamięć. Teraz dołączyła do nas moja mała córeczka. Dlaczego warto dzieciom czytać bajki? Bo to wspaniale rozwija ich wrażliwość i wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, a nade wszystko czytanie dziecku to szansa na wspólny pięknie spędzony czas.
Tamara Arciuch, aktorka:
Który bajkowy bohater kojarzy się Pani z dzieciństwem? Kaj i Gerda z Królowej śniegu. Ich braterska miłość, która rozpuściła lodowy czar złej Królowej Śniegu wzruszała mnie wtedy i imponowała. Kiedy był mróz chuchałam na szyby i wyobrażałam sobie ze widzę sanie z Królową i Kajem.
Jak wygląda Pani ulubiony bohater bajkowy ? Jak każda dziewczynka identyfikowałam się z księżniczkami. Uwielbiałam postać Elizy z Dzikich Łabędzi, która nawet w łachmanach i z poparzonymi od pokrzyw rękami wyglądała pięknie.
Dlaczego warto dzieciom czytać bajki? Czytanie na głos dzieciom uczy je nowych słów, pięknego języka ale przede wszystkim rozbudza wyobraźnię i głód czytania.
Weronika Kostecka – doktorantka UW, znawczyni literatury dziecięcej:
Baśnie w symboliczny sposób przekazują uniwersalne prawdy o ludzkim życiu, o jego radościach i smutkach, pokusach i niebezpieczeństwach. Dzieci, tak samo jak dorośli, mają swoje problemy, lęki i rozterki – towarzyszenie bajkowemu bohaterowi w jego przygodach pomaga zrozumieć własne odczucia i emocje i zmierzyć się z życiowymi trudnościami, uczy cieszyć się tym, co dobre, walczyć o to, o co walczyć warto, i akceptować to, czego nie da się zmienić.
Paulina Chylewska – dziennikarka:
Który bajkowy bohater kojarzy się Pani z dzieciństwem?
Zdecydowanie Kubuś Puchatek. To jedna z tych książek, do której wracałam po kilka(set) razy. Były nawet fragmenty, które znałam na pamięć i mogłam recytować obudzona w środku nocy. Którą bajkę ze swojego dzieciństwa najchętniej czyta Pani dziecku? Oczywiście Kubusia Puchatka, ale nie tylko... kiedy miałam dwa lub trzy lata "zakochałam" się w "Tygryskach" Joanny Papuzińskiej. Znałam tę bajkę oczywiście na pamięć i przewracając kolejne strony "czytałam" poszczególne wersy. Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży postanowiłam odszukać tę książkę, co okazało się niełatwym zadaniem. Ale się udało i moja córka - podobnie jak jej mama wiele lat wcześniej - pokochała "Tygryski". Ku mej ogromnej radości Tygryski przeniesione zostały także na deski teatru i miałyśmy okazję obcować z nimi także w tej formie.
Mirosław Korzeb - wieloletni dyrektor Teatru Guliwer:
Czytanie baśni jest momentem obecności rodzica, jego udziału w życiu dziecka. Wspólna lektura czy wyjście do teatru na spektakl dla dzieci to doskonały sposób na rodzinne spędzanie czasu. Chcemy aby Guliwer był teatrem familijnym – mówi jego dyrektor Mirosław Korzeb – od kilku lat udaje nam się tworzyć repertuar, który chętnie oglądają także mamy, ojcowie, dziadkowie i do teatru przychodzą całe rodziny.