Ania Lewandowska bez makijażu
Żona Roberta Lewandowskiego nie próżnuje w pierwszych miesiącach po porodzie swojego pierwszego dziecka i w zasadzie na każdym kroku stara się o tym przypomnieć swoim followersom na Instagramie.
Właśnie zamieściła zdjęcie po porannym treningu z opisem: "Kiedy ukochane dziecko jeszcze śpi, mama walczy na macie. To będzie dobry dzień!" W sumie nic w tym poście dziwnego by nie było, bo w końcu trenerka, to i trenuje, kiedy tylko ma czas dla siebie. Jednak Ania zamieściła zdjęcie bez makijażu, z dużymi workami pod oczami i potem na czole. Czy to kolejna próba obrony przed atakiem matek, które co rusz zarzucają jej, że zajęła się pracą, a jej dziecko niańczy 10 opiekunek?