Awantura Rusin-Rozenek-Majdan. Zniknęły obraźliwe wpisy
Z profili społecznościowych, na których mogliśmy obserwować kłótnię Kingi Rusin i Małgorzaty Rozenek-Majdan zniknęły wpisy dotyczące tej awantury.
Na początku wpisy zniknęły z instragramowego konta Kingi Rusin, pojawiło się tylko nostalgiczne zdjęcie dziennikarki i podpis "Pora iść dalej. Do zobaczenia jutro w DDTVN.". Chwilę potem również z profilu Radosława Majdana, który stanął w obronie żony.
Przypomnijmy, co o co chodziło w tej aferze, która rozpalała ostatnio serwisy społecznościowe. Małgorzata Rozenek zarzuciła Kindze Rusin, że wykorzystuje walkę o prawa zwierząt do promowania swojej własnej firmy kosmetycznej. Ta z kolei w serii ostrych wpisów na Instagramie zarzuciła swojej koleżance pogoń za pieniędzmi. Do sporu włączyły się także rodziny obu ze stron.
Wszyscy spodziewali się jakiegoś komentarza na antenie TVN w dzisiejszym programie "Dzień Dobry TVN". Kinga Rusin rozpoczęła go słowami: "Bardzo emocjonujący to był dla mnie tydzień. I dla wszystkich obrońców przyrody". Dziennikarka opowiedziała o sytuacji w Parku Narodowym w Białowieży, o tym, że wjechał tam ciężki sprzęt i wyasfaltowano drogę, chociaż Komisja Europejska tego zakazała, zanim nie wyjaśni sprawy. Według dziennikarki i ekologów oznacza to, że Lasy Państwowe przygotowują się do kolejnej wycinki.
Czyżby to koniec wojny na szczycie TVN - w taki właśnie sposób nazwały tę kłótnię Wirtualne Media.