Joanna Kulig: Takie rzeczy nie dzieją się codziennie
Po sukcesie w Cannes grafik aktorki jest napięty. Niemal każdego dnia odbywa się premiera "Zimnej wojny" w reż. Pawła Pawlikowskiego. Będąc w trasie znajduje czas dla przyjaciół i robi przystanek w Krakowie. Podkreśla, że to jej ukochane miasto. Tu kończyła szkołę muzyczną i teatralną, dostała pierwszy angaż w teatrze i spotkała przyjaciół, mentorów, którzy cieszą się z jej sukcesów.
Lekko upięte włosy i zwiewna sukienka podkreślają jej urodę i dodają dziewczęcego uroku. Nie wyróżnia się z tłumu. Przez Rynek Główny w Krakowie przebiega niemal niepostrzeżenie. Nie widać zmęczenia na jej twarzy. Po nocnej podróży, nadal emanuje energią i chęcią dzielenia się nią. A ma się z kim dzielić. W Sukiennicach czekają na nią podopieczni Fundacji Anny Dymnej. Dlatego pomiędzy Rzeszowem, a Warszawą - mimo wszystko - robi przystanek w Krakowie, aby zwrócić uwagę na rzeczy ważne i podzielić się wrażeniami po polskiej premierze "Zimnej wojny" i spotkaniach z publicznością.