Reklama

Kontrowersje wokół koronacji wciąż wypływają. Księżna Kate zrobiła na złość Camilli?

Koronacja króla Karola III była wielkim wydarzeniem dla Brytyjczyków. Po ponad 70 latach Wielka Brytania ma nowego władcę na tronie, a uroczystość koronacji oglądało 13 milionów Brytyjczyków. Nawet podczas tak niezwykle ważnego wydarzenia miały miejsce kontrowersje, które dostrzegane są już po czasie. Pojawia się sporo pytań, które wywołują burzę w mediach, jak chociażby to, co powiedział król Karol w karocy do swojej małżonki i czy faktycznie księżna Kate jasno zaznaczyła swoją pozycję jednym elementem?

Król Karol III został automatycznie władcą Wielkiej Brytanii tuż po śmierci swojej matki, królowej Elżbiety II. Jednak uroczystość koronacji nastąpiła po prawie ośmiu miesiącach od śmierci wiekowej monarchini.

 To wielkie wydarzenie wymagało przygotowań i sporego nakładu finansowego, ale już zapisało się w historii świata.

Nie obyło się jednak bez wpadek i kontrowersji, a o niektórych z nich mówi się dopiero teraz, już po koronacji, a echa plotek nie umilkną jeszcze przez długi czas.

Co więc tak bardzo rozgrzewa opinię publiczną? Nie jest to wbrew pozorom nieobecność Meghan Markle wraz z dziećmi, dziwne zachowanie księcia Harry’ego, który został niemal wykluczony z tego ważnego wydarzenia, czy też pojawienie się na ceremonii rzekomej kochanki księcia Williama.

Reklama

Tiara niezgody. Księżna Kate dała jasno do zrozumienia Camilli, kto jest prawdziwą królową

To, o czym wszyscy zainteresowani rozmawiają do dziś w kontekście koronacji, to wygląd księżnej Kate. Żona księcia Williama dosłownie olśniła zebranych.

Wprost pojawiły się śmiałe głosy, że to właśnie księżna Kate wyglądała jak prawdziwa królowa, a nie... Camilla.

Tego wyjątkowego dnia księżna Kate miała na sobie jasnokremową suknię z motywami kwiatowymi, gdzie każda z roślin symbolizowała narody zjednoczone Wielkiej Brytanii. Na suknię, podobnie jak inni członkowie królewskiego rodu, księżna Kate założyła odświętną pelerynę w kolorach czerwieni i niebieskiego.

To jednak nie strój przykuł największą uwagę zebranych, a to, co księżna Kate miała na swojej głowie.

Członkiniom rodziny królewskiej jest dane założyć tiary na ważne, rządowe wydarzenia oraz na ich własne śluby. Jednak brytyjskie media snuły plotkę, że król Karol III sam prosił, aby tym razem kobiety rodziny królewskiej zrezygnowały z tego przywileju. 

Powodów tej prośby mogło być kilka - po pierwsze, by nie budzić i tak już sporej sensacji i w obliczu światowego kryzysu nie emanować bogactwem. Możliwe też, że królowa małżonka Camilla chciała, by uwaga tego dnia skupiła się na jej koronie i na niej samej, nie na Kate.

Prośba ta nie do końca spodobała się jednak księżnej Kate, która postanowiła założyć na swoją głowę ozdobę na kształt tiary.

Biżuteria stworzona przez dom mody Alexander McQueen i Jess Collet wywołała poruszenie w światowych mediach.

Materiałowa, bogato zdobiona opaska Kate wyglądała dokładnie jak tiara i uzupełniała królewski wygląd księżnej Kate.

Trudno było oprzeć się wrażeniu, że żona księcia Williama doskonale wiedziała, że zakładając taką ozdobę na swoją głowę, da jasno do zrozumienia Camilli, kto jest prawdziwą królową i faktycznie, w dużym stopniu taki też był odbiór Kate przez zgromadzony tłum.

Zirytowany król Karol III. Kamery uchwyciły jego złość

Choć król Karol III niemal całe życie przygotowywał się do tego dnia i żył z wiedzą, że w przyszłości zostanie królem, koronacja była dla niego i dla królowej małżonki Camilli stresującym wydarzeniem.

Nic więc dziwnego, że każde, nawet najmniejsze potknięcie stresowało króla podczas ceremonii.

Tuż przed wejściem do Opactwa Westminster, siedząc w karocy wraz z Camillą, król Karol został przyłapany na chwili słabości.

Specjaliści od czytania z ruchu warg rozszyfrowali, co wzburzony Karol mówił do Camilli.

"Trochę niedorzeczne, że trwało to tyle czasu i jestem wkurzony, że siedzę tutaj. Nigdy nie możemy być na czas"- miał mówić Karol III do żony.

Można to odnieść oczywiście do oczekiwania w kolejce na tron, ale też do samego dnia koronacji. Pojawiły się plotki, że król Karol III i królowa małżonka siedzieli w karocy nieco dłużej, niż było to zaplanowane, przez spóźnienie księżnej Kate i księcia Williama. 

Jeżeli tak, to kolejny powód prócz ozdoby na głowie księżnej Kate, przez który nowy król i królowa mogliby mieć coś do zarzucenia księżnej Kate tego wyjątkowego dnia.

Król Karol przez brytyjskie media został określony nie tylko mianem przejętego tego dnia, ale też pochmurnego, a nawet można określono go słowem "grumpy", co można przetłumaczyć, jako zrzędliwy, gderliwy, po prostu w złym humorze.

Jest to ciekawe w kontekście wiadomości, jakoby księżna Kate miałaby być wręcz idealną synową, a książę William niezwykle poważnie traktuje takie wydarzenia i z szacunkiem podchodzi do ojca i macochy.

Ponury żniwiarz na koronacji. Historia z dreszczykiem w ważnym dniu

Jedną z sytuacji, która wywołała niemałe kontrowersje w dniu koronacji króla Karola III, było pojawienie się... ponurego żniwiarza.

Ci, którzy z uwagą śledzili całą transmisję z koronacji, mogli dojrzeć postać, która przypominała ponurego żniwiarza z kosą.

Osoba owinięta w czarną szatę z kapturem, trzymająca długi pręt przypominający kosę, została przyłapana na przechadzaniu się przed złotymi łukami w katedrze, w której odbywała się koronacja.

Na Twitterze po opublikowaniu tego nagrania w komentarzach rozgorzała dyskusja, kim była ta osoba.

Do tej pory jednak nie wiadomo kim była osoba w ponurym przebraniu. Złośliwi twierdzą, że była to sama Meghan Markle, która odmówiła udziału w wydarzeniu, a fani zjawisk nadprzyrodzonych twierdzą zaś, że była to księżna Diana...

Oczywiście nikt tych założeń nie bierze na poważnie, ale sam fakt pojawienia się tak mrocznie wyglądającej postaci, wywołał ciarki na plecach obserwujących koronację.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy