Kozidrak o nowej miłości

Właśnie się rozwiodła po 36 latach. Jest szczęśliwa, wolna i zakochana.

Beata Kozidrak wreszcie czuje się wolna
Beata Kozidrak wreszcie czuje się wolnaAKPA

W nowym magazynie PANI Beata Kozidrak opowiada o swoim szczęściu po zakończonym właśnie rozwodem związku.

Chętnie dzieli się szczegółami na temat tego, jaki powinien być mężczyzna, w którym się zakocha. "Musi być wesoły. Musi szanować mnie za to, jaką jestem kobietą, a nie dlatego, że nazywam się Beata Kozidrak. Gdy zamieszkałam w Warszawie, zauważyłam u niektórych osób ciekawość i chęć bycia ze mną dlatego, że jestem tą, a nie inną osobą." - wyznaje Kozidrak w rozmowie z dziennikarką PANI. Otwarcie mówi o tym, jak ważny w związku jest seks i partnerstwo.

Jednak na pytanie dziennikarki, kim jest jej wybranek, lakonicznie odpowiada: "Mężczyzną. Z krwi i kości."

Piosenkarka rozwodzi się także nad tym, jakim fantastycznym organizatorem był jej, były już, mąż Andrzej Pietras i że dzięki temu mogła wieść wygodne życie. A kiedy rozmowa schodzi na temat obaw kobiet, że zostaną wymienione na młodszy model, Kozidrak odpowiada: "Na szczęście mnie nigdy nic takiego nie spotkało."

Beata Kozidrak niczym nie musiała się przejmować, to jej mąż organizował koncerty w całości
Beata Kozidrak niczym nie musiała się przejmować, to jej mąż organizował koncerty w całościTelusAKPA

Zobacz także:

Algier - historia i egzotyka w zasięgu rękiStyl.pl
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas