Meghan Markle zaskoczyła wiadomością. Rodzina królewska nie będzie zachwycona?
Książę Harry i Meghan Markle ponownie zaskakują. Okazuje się, że małżonkowie przedłużają umowę z Netflixem na realizację nowych projektów filmowych i telewizyjnych. Fani teraz będą znacznie częściej widywać na ekranie Sussexów.

Książę Harry i Meghan Markle zaskoczyli wiadomością. Nigdzie się nie wybierają
Książę Harry i Meghan Markle wciąż próbują ułożyć swoje życie zawodowe w USA. Zaliczyli już kilka wzlotów, ale też sporo upadków, co nie przeszło bez echa w światowych mediach.
Po ostatniej krytyce projektu Meghan Markle, mogło się wydawać, że para odejdzie od swoich biznesowych planów. Nic jednak bardziej mylnego.
Meghan i Harry właśnie ogłosili, że rozszerzają współpracę kreatywną z Netflixem za pośrednictwem swojej firmy Archewell Productions, co skutkuje wieloletnią umową na przyszłe projekty filmowe i telewizyjne.
Wiadomość ta pojawiła się po tym, jak marka lifestylowa Meghan, "As Ever", odnotowała wysoką sprzedaż od debiutu w kwietniu. Marka, opracowana we współpracy z Netflixem, będzie nadal rozszerzać swoją działalność na nowe kategorie produktów.
Do dobrych wiadomości dla fanów Meghan, należy ta, że drugi sezon lifestylowego programu Meghan, "Z miłością, Meghan", ukaże się na Netfliksie pod koniec lata, a księżna zadebiutuje w grudniu ze specjalnym świątecznym odcinkiem zatytułowanym "Holiday Celebration".
To spore zaskoczenie, wszak pierwszy sezon serialu o życiu Meghan Markle spotkał się ze sporą krytyką. Żonie księcia Harry'ego zarzucano brak autentyczności, odrealnione pokazywanie życia i zniekształcanie rzeczywistości kobiet prowadzących gospodarstwo domowe.
Biznesowe plany Meghan i Harry'ego. Jak to wpłynie na ich relacje z rodziną?

Należy także wiedzieć, że para podpisała kontrakt "First-look", który zakłada, że Netflix będzie jako pierwszy decydował, czy sfinansuje ich projekty, lecz nie jest już to zobowiązanie na wyłączność. To zdecydowana zmiana w porównaniu do wcześniejszej, jednorazowej, wysokodochodowej umowy.
Umowę określa się jako "downgrade", gdyż Netflix stracił cierpliwość po słabszych wynikach "Z miłością, Meghan". Program nie wszedł do pierwszych 300 najpopularniejszych programów, a także dokument "Polo", który zebrał bardzo słabe recenzje, nie okazał się czymś, co rehabilitowałoby poczynania biznesowe Meghan i Harry'ego.
Choć media huczały i wciąż interesują się sprawą Meghan i Harry'ego, oficjalni przedstawiciele rodziny królewskiej, jak Buckingham Palace, nie wyrazili szczególnego zainteresowania programem. Reporterka Rebecca English, specjalistka od brytyjskiej rodziny królewskiej zauważyła, że sprawa "była obojętna" dla rodziny królewskiej. Nie odczuwano, by miało to dla nich jakiekolwiek znaczenie w emocjonalnym sensie.
Jednak komentatorzy, tacy jak Pauline Maclarnan (Royal Fever), wskazują, że kontynuacja programu może utrudnić ewentualne pogłębienie relacji z rodziną. Jednak z drugiej strony może pomóc w budowaniu medialnej marki pary, szczególnie w USA i wśród młodszych widzów.