O miłości i nie tylko
Nagrodzona Złotą Palmą na festiwalu w Cannes "Miłość" Michaela Hanekego to jedno z największych arcydzieł współczesnego kina.
Film opowiada o sile miłości, czułości i poświęceniu.Głównymi bohaterami "Miłości" są Georges (Jean-Louis Trintignant) i Anne (Emmanuelle Riva), małżeństwo muzyków w podeszłym wieku. Ich córka (Isabelle Huppert) mieszka z rodziną za granicą. Pewnego dnia Anne przechodzi silny atak, w wyniku którego jej stan zdrowia dramatycznie się pogarsza. Więzy uczuciowe od tylu lat łączące parę zostają wystawione na ciężką próbę.
Głosy prasy:
Życie, małżeństwo, miłość, cierpienie, śmierć - wszystko zostało obnażone, ale stwierdzając to, nie dotykamy istoty filmu. Śmiałości zamiaru, doskonałości wykonania, ofiarności gry dwojga 80-latków, Emmanuelle Rivy i Jeana-Louisa Trintignanta. Niebywała jest prostota filmu, artystyczna szczerość reżysera, który opowiada o doświadczeniu najpowszechniejszym, choć ukrywanym nawet przed bliskimi: towarzyszenia cierpieniu kochanej osoby.
Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza"
Jak pomóc komuś umrzeć z godnością? Jak się zachować, gdy najbliższa osoba na naszych oczach staje się z każdym dniem coraz bardziej bezwładna? "Godność" i "właściwe zachowanie", frazesy, którymi wspomagamy się idąc przez życie, kompromitują się w zderzeniu z umieraniem. Śmierć ze starości, śmierć poprzedzona chorobą, upośledzeniem, agonią jest czymś przerażającym, odpychającym, pozbawionym choćby śladów nadziei, heroizmu. Hanekemu udało się mimo to zrobić o śmierci jeden z najpiękniejszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałam.
Karolina Pasternak, stopklatka.pl
Wyszłam z kina ze ściśniętym gardłem. Najnowszy film nagradzanego już kilkakrotnie w Cannes - za "Białą wstążkę", "Ukryte" czy "Pianistkę" - Austriaka Michaela Hanekego jest dla mnie arcydziełem.
Barbara Hollender, "Rzeczpospolita"
Na film zaprasza Styl.pl.