Reklama

Połączenie ducha Woodstocku i magii bohemy

24 lutego w kinach pojawi się film "Lily" w reżyserii Fabienne Berthaud.

Lily jest typem absolutnej ekscentryczki. Żyje według własnych zasad, w ściśle określonych ramach własnego świata, pełnego dziwactw, niedorzeczności ale i całkowitej wolności osobistej. Jej wybory są niezrozumiałe dla ludzi o "standardowych" poglądach.

Jak dla jej siostry, Clary. Na pierwszy rzut oka siostry są zupełnie różne. Jedna rozważna, druga roztrzepana. Jedna pełna szalonych pomysłów, druga z nienagannymi manierami i wyższym wykształceniem. Jedna mieszka na wsi, w domu pośród lasów, druga w wielkim mieście, pośród równie przeciętnych ludzi na poziomie.

Reklama

Kiedy umiera matka, Clara musi wrócić do rodzinnego domu. Teraz to ona będzie pełniła oficjalnie rolę, do której do tej pory idealnie, choćby w teorii, się nadawała: opiekunki, wychowawczyni i powiernika. Lily nie ułatwia Clarze zadania bycia godną zastępczynią zmarłej matki. Ekscentryczna młodsza z sióstr wypełnia pustkę po mamie coraz bardziej drastycznymi i ekstrawaganckimi pomysłami. Starcie silnych osobowości powoduje niedosłowną walkę dwóch idei: konformizmu i idealizmu. Pytanie nie powinno brzmieć, która z opcji wygra, ale w którym miejscu i czy te idee mogą się spotkać...         

Film "Lily" został nagrodzony w Cannes nagrodą CICAE, przyznawaną przez zrzeszenie kin artystycznych i studyjnych. Jury w składzie którego zasiadali Gilles Marchal, Tejinder Jouhal i Ula Sniegowska umotywowało przyznanie nagrody "Lily" następująco: "Lily" ze wszystkich 22 wybranych filmów łączy w sobie wszystko, co wspaniałe w filmie arthousowym. Zmusza nas do odczuć, do śmiechu do łez. To bardzo dobry film, który powinien dotrzeć do bardzo szerokiej publiczności, mimo że dotyka delikatnych tematów.

Styl.pl jest patronem medialnym filmu.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama