Co zamiast Chorwacji? Trzy alternatywne kierunki na wakacje
Chorwacja od lat pozostaje jednym z ulubionych kierunków wakacyjnych podróży Polaków. Bałkański kraj kusi błękitną wodą, słonecznymi plażami i zabytkami, pamiętającymi czasy Cesarstwa Rzymskiego. Czasem jednak każdy wczasowicz potrzebuje odmiany. Dlatego podajemy trzy propozycje, które mogą stanowić alternatywę dla tego popularnego kierunku.
Po dwóch sezonach w cieniu pandemicznych obostrzeń wszystko wskazuje na to, że lato 2022 spędzimy we względnej swobodzie. Poluzowanie reżimu sanitarnego i zniesienie większości restrykcji, dotyczących przemieszczania się, może wpłynąć na wybory polskich wczasowiczów. O ile w poprzednich latach skłanialiśmy się ku wypoczynkowi w kraju lub zagranicznym podróżom do miejsc dobrze znanych, w tym sezonie możemy pozwolić sobie na odrobinę wakacyjnego szaleństwa.
Gdzie na wakacje 2022?
Chęć eksplorowania nowych kierunków już można dostrzec w badaniach. Według raportu, przygotowanego przez wyszukiwarkę apartamentów i domów wakacyjnych Holidu najpopularniejszym celem zagranicznych podróży tego lata będzie Grecja.
Podobne wnioski przynosi lektura raportu przygotowanego przez Wakacje.pl. Według tego opracowania, w letnich miesiącach Polacy najchętniej udadzą się do Grecji, Turcji i Egiptu.
Wszystkie te kierunki, choć piękne i warte zobaczenia, wymagają od polskich turystów podróży samolotem (podróż autem oczywiście również jest możliwa, ale z uwagi na dystans mało kto decyduje się na tę formę transportu). Jakie kraje mogłyby więc stanowić alternatywę dla samochodowej wycieczki do Chorwacji? Oto trzy nasze typy. Każdy z nich kusi pięknymi krajobrazami, nie odstrasza cenami, a drogę do niego da się pokonać w kilka lub kilkanaście godzin.
Zobacz również: To tutaj w tym roku pojadą Polacy
Jeśli nie Chorwacja to.... Słowenia
"To ten kraj po drodze do Chorwacji" - tak na hasło "Słowenia" reaguje wielu polskich turystów. Tymczasem ten mały kraj, położony u wrót Półwyspu Bałkańskiego, zasługuje na o wiele więcej uwagi.
Dlaczego? Na jego niewielkiej powierzchni (nieco ponad 20 tys. km kwadratowych, czyli tyle co większe polskie województwo), znajduje się wszystko, czego może pragnąć wczasowicz. A nawet o wiele więcej.
Na południowym-zachodzie Słowenii rozciąga się krótka, zaledwie kilkudziesięciokilometrowa linia brzegowa. Jej niewielką skalę z powodzeniem rekompensują jednak walory krajobrazowe i kulturalne. Woda jest tu błękitna, ciepła, a plaże doskonale zagospodarowanie i co ważne - wolne od tłumów. Postrzegana w kategoriach kraju tranzytowego Słowenia wciąż nie musi mierzyć się z problemem w postaci turystycznej klęski urodzaju.
Po poranku spędzonym na plaży można zaś udać się na zwiedzanie. Portoroż, Piran i Isola to trzy nadmorskie, zabytkowe miasta, które ucieszą oczy każdego, kto jest wrażliwy na uroki zabytkowej architektury. Obiekty wznoszone w tym regionie mają niezwykły charakter, będący mieszanką włoskich i bałkańskich wpływów.
Słowenia jest krajem na tyle małym, że z powodzeniem można zwiedzić go w ciągu dwutygodniowego urlopu. Jego centrum oferuje atrakcje zarówno krajobrazowe - to tutaj znajdują się wpisane na listę UNESCO Jaskinie Szkocjańskie, jak i "kulinarne". Ciągnące się po horyzont krzewy winorośli stanowią obietnicę prawdziwej uczty dla miłośników białego i czerwonego trunku.
Wschód kraju to zaś góry - Alpy Julijskie, które oferują niezliczone możliwości wycieczek dla mniej i bardziej zaawansowanych turystów. Między ich szczytami zaś, kryją się urocze wioski i miasteczka. Dwoma wartymi uwagi miejscami są Bled i Bohinj - malowniczo położone jeziora, w których taflach odbijają się alpejskie szczyty.
Tyle jeśli chodzi o atrakcje. Co zaś z kwestiami praktycznymi?
Jak długo trwa podróż do Słowenii?
Wg Google Maps podróż samochodem do Słowenii zajmuje 11 h (trasa Warszawa - Piran)
Czy w Słowenii jest ciepło?
Średnia temperatura w lipcu i sierpniu w Słowenii wynosi ok. 23 stopni Celsjusza.
Czy w Słowenii jest drogo?
Walutą obowiązującą w Słowenii jest euro. Ceny wielu produktów i usług są porównywalne do tych w Polsce. Dla przykładu: za obiad w restauracji zapłacimy ok. 10 euro, za filiżankę kawy 2 euro, a za lampkę wina 3 euro.
Zobacz również: Trzy nieoczywiste miejsca na urlop w Polsce
Jeśli nie Chorwacja to... Węgry
A konkretnie: Balaton. Jeśli nie wyobrażasz sobie urlopu bez plażowania, a jednocześnie szukasz alternatywy dla nadmorskiego wypoczynku, węgierski Balaton wydaje się być rozwiązaniem idealnym.
Akwen ten jest największym jeziorem nie tylko Węgier, ale Europy Środkowej w ogóle. Powierzchnia jego tafli jest imponująca - wynosi 592 km², co sprawia, że czasem jest nazywany "węgierskim morzem".
Co można robić podczas wakacyjnego pobytu nad Balatonem? Na szczycie list atrakcji znajduje się oczywiście plażowanie. Ciepła woda (Balaton jest stosunkowo płytkim akwenem), dobrze zagospodarowane plaże, spokojna tafla, sprzyjająca uprawianiu sportów wodnym - wszystko to czyni węgierskie morze miejscem, idealnym na relaks.
Zobacz również: Nowy, wakacyjny hit dla Rosjan. Jeżdżą tam również Polacy
Jeśli jednak plażowanie nie wyczerpuje naszych wakacyjnych ambicji, w sąsiedztwie Balatonu czekają i inne atrakcje. Jednym z wartych odwiedzenia punktów jest miasteczko Tihany, słynące nie tylko z XI-wiecznego opactwa benedyktyńskiego, ale i ciągnących się po horyzont pól lawendy i... papryki. Tak, narodowe warzywo Węgrów uprawia się właśnie tutaj.
Kolejną wartą polecenia atrakcją jest położony nad Balatonem zamek Szigliget, a właściwie jego ruiny. Zamek wielokrotnie był oblegany przez wojska tatarskie, jednak obiekt udało się przejąć dopiero Austriakom. To właśnie Austriacki cesarz polecił wysadzić warownię w powietrze. Dzieła zniszczenia dokonał pożar, wzniecony uderzeniem pioruna. Po tych wydarzeniach zamku nigdy nie odbudowano.
Świetnym pomysłem na całodniową wycieczkę znad Balatonu jest trip do Budapesztu. Stolicę Węgier od jeziora dzieli dystans zaledwie 70 kilometrów. Tam zaś, czekają na nas wszelkiego rodzaju turystyczne atrakcje - od muzeów, przez klimatyczne knajpki, po sklepiki z pamiątkami. A kto miałby ochotę zakosztować nieco innej kąpieli niż ta w jeziorze, ten może udać się do budapesztańskich term, stanowiących największy tego typu kompleks w Europie.
Wakacje nad Balatonem to nie tylko plażowanie i zwiedzanie, ale też doznania kulinarne. Podobnie jak Słowenia, tak i Węgry słyną ze swoich winnic. Jeśli zaś o jedzenie chodzi, warto skosztować takich węgierskich specjałów jak langosz, faszerowana papryka (oraz inne specjały na bazie tego warzywa), zupa gulaszona i zupa rybna, a na słodko - kurtoszkalacz.
A jak wyglądają wakacje nad Balatonem w praktyce? Oto kilka pytań i odpowiedzi:
Ile trwa podróż na Węgry?
Wg. Google Maps przejazd samochodem z Warszawy nad Balaton zajmuje 8,5 h.
Czy na Węgrzech jest drogo?
Węgierska waluta to forint. Ceny na Węgrzech zbliżone są do tych w Polsce. Przykładowo: obfity obiad to koszt ok. 45 zł (choć najeść można się też langoszem za 9 zł). Filiżanka kawy będzie nas kosztowała ok. 9 zł, a butelka lokalnego wina ok. 20 zł.
Czy na Węgrzech jest ciepło?
W lecie średnia temperatura na Węgrzech mieści się w przedziale od 23 do 28 stopni Celsjusza.
Zobacz również: Przesmyk Suwalski. Malownicze rejony "punktem zapalnym Europy"
Jeśli nie Chorwacja to... Rumunia
Choć Rumunię wciąż trudno nazwać popularnym kierunkiem turystycznym, ma ona stałe (i stale powiększające się) grono zwolenników. Co przyciąga turystów do tego górzystego kraju? Najprościej byłoby powiedzieć: obfitość. Rumunia jest jednym z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej, jednak swoimi walorami przyrodniczymi i kulturowymi, mogłaby obdzielić niejedno państwo.
Zaczynając od zabytków i architektury. Są w Rumunii zamki - w tym słynny zamek w Branie, który dzięki książce Brama Stokera uchodzi za siedzibę wampira Draculi. Jest mieniąca się kolorami Sigisoara - kameralne, położone na wzgórzu miasteczko, wpisane na listę UNESCO. Są "patrzące domy", których widok bawi i niepokoi jednocześnie. Jest wywołujący podobne emocje Wesoły Cmentarz. Jest wreszcie trudne, choć zdaniem niektórych warte estetycznego uznania, dziedzictwo architektoniczne okresu dyktatury Ceaușescu, którego symbol może stanowić gigantyczny parament w Bukareszcie.
Jeśli zaś chodzi o walory krajobrazowe, Rumunia ma sporo do zaoferowania zarówno miłośnikom górskich wędrówek, jak i tym, których ulubioną wakacyjną aktywnością jest wypoczynek na plaży. Ci pierwsi, z pewnością docenią wytyczone w Karpatach szlaki. Drudzy zaś, będą mogli wypoczywać na szerokich, piaszczystych plażach w miejscowościach takich jak Costinesti, Eforie Nord czy Mangalia.
A teraz garść informacji praktycznych.
Ile trwa podróż do Rumunii?
Wg Google Maps podróż samochodem z Warszawy do Bukaresztu trwa ok. 16 godzin.
Czy w Rumunii jest drogo?
Rumuńska waluta to lej. Ceny w Rumunii są zbliżone do polskich, czasem niższe. Za posiłek w restauracji trzeba zapłacić ok. 30 złotych, za filiżankę kawy ok. 7 złotych, a za kieliszek wina ok. 13 zł.
Czy w Rumunii jest ciepło?
Średnia temperatura w Rumunii w lipcu i sierpniu wynosi 27 stopni Celsjusza.