Connemara. W stronę dzikiej Irlandii

To najsłabiej zaludniony obszar Irlandii. Wiele wiosek oznaczonych na mapie to dziś już tylko puste nazwy. Ale dla tych, którzy szukają odpoczynku wśród dziej przyrody i cenią piękno naturalnych krajobrazów, Connemara jest tym kierunkiem, który może przynieść prawdziwą satysfakcję.

Connemara. W stronę dzikiej Irlandii

Nieformalna stolica Connemary, Clifden, liczy zaledwie 2600 mieszkańców. Fala podróżników nie zalała jeszcze tego miejsca, ale jak wiele odludnych i interesujących przyrodniczo miejsc w Europie, Connemara coraz bardziej przyciąga uwagę i wkrótce te nieodkryte jeszcze przez masowego turystę tereny mogą stracić swój na wpół dziki charakter. 

Iza Grelowska

<b><a href="https://www.styl.pl/podroze/zdjecie,iId,3043085,iAId,405695" target="_blank">Zobacz klify Moheru! To największa atrakcja turystyczna Irlandii </a></b>
Connemara nie jest całkowitym pustkowiem. W tutejszych wioskach można zaopatrzyć się w prowiant, albo wpaść do pubu czy restauracji. Warto przy tym pamiętać, że Connemara to także prawdziwy bastion irlandzkiego języka gaelickiego. Posługują się nim dwie trzecie mieszkańców regionu.
Tu, wśród jezior, gór i wrzosowisk, można spotkać spokojnie wypasające się owce i konie rasy Connemara, odetchnąć pełnym jodu powietrzem (klimat jest tu zdecydowanie morski) i wyciszyć się.
Connemara stała się regionem, który uważany jest za najbardziej dziki i opustoszały w Europie, ale dziś paradoksalnie przemawia to na jej korzyść. Coraz więcej osób poszukuje ucieczki od zgiełku cywilizacji i przynajmniej namiastki nieskażonej przemysłem i masową turystyką ziemi.
+8
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas