Martyna na Kubie
Po 4 latach oczekiwania na pozwolenie Martyna Wojciechowska odwiedziła Kubę.
Znana podróżniczka i dziennikarka w ramach kręcenia 5. serii programu "Kobieta na krańcu świata" odwiedziła kubańską fabrykę cygar, gdzie miała okazję sama skręcić cygaro. O swoich wrażeniach z pobytu w tym kraju podróżniczka opowiedziała także w studiu "Dzień Dobry TVN".
- Ubiegałam się o wyjazd na Kubę przez 4 lata - 4 lata czekałam na wizę dziennikarską i to dla mnie było wielkie przeżycie, że w ogóle tam pojechałam. Program jest tak naprawdę o absurdach życia w socjalistycznym kraju. O tym, jak wyglądają sklepy, kartki i realia życia normalnych ludzi... - mówi Martyna.
- Kubańczycy zmuszeni są do tego, żeby ciągle kombinować, wymyślać, jak zarobić, jak dorobić. W pewnym sensie ich "szczęście" polega na tym, że nie wyjeżdżają zbyt wiele ze swojego kraju, więc nie mają żadnego porównania.
- W porównaniu do naszych polskich czasów komunistycznych jest tam przynajmniej kolorowo, piją dużo rumu, palą cygara, tańczą, śpiewają i to jest cudowne... - dodała Martyna.