Parigala: Tajemniczy zamek wykuty w pionowym zboczu góry

​W północno-zachodnim Azerbejdżanie, u stóp potężnego łańcucha górskiego Kaukazu, napotkać można jedną z największych i zarazem imponujących historycznych tajemnic tamtego rejonu. To licząca setki lat budowla wyryta w praktycznie pionowej ścianie klifu. Miejscowi nazwali ją Parigala, czyli po prostu Wróżkowy Zamek.

Twitter

Nie wiadomo, kto tak naprawdę ją zbudował, nie ma też pewności, jak wygląda w środku. Na dodatek dysponujemy zaledwie kilkoma jej zdjęciami. Wyciosana w zboczu góry, będącej częścią azerskiego fragmentu Kaukazu, Parigala, czyli Wróżkowy Zamek, to położona wysoko, niedostępna konstrukcja z bardzo mglistą historią.

Jej fasada wykuta jest w skale wapiennej, a wnętrze składa się ponoć z trzech komnat, choć ta druga informacja jest oparta jedynie na relacji ostatniego człowieka, który rzekomo wdrapał się do Wróżkowego Zamku.

Według oficjalnych doniesień podanych przez "Azerbaijan International" ostatnią znaną osobą, mającą okazję zajrzeć do środka Parigali, był mieszkający nieopodal mężczyzna, Mamed Darudow. Czynu tego dokonał w latach 70.

Według jego słów w środku znajdują się trzy pomieszczenia, każde z nich z oknem wychodzącym na zewnątrz. Dalej jest jeszcze korytarz prowadzący do dwóch dodatkowych wewnętrznych komnat, odciętych od światła słonecznego.

Jeszcze większą tajemnicą jest to, kto i w jaki sposób zbudował zamek w tak niedostępnym miejscu. Jednym z najpopularniejszych wyjaśnień jest legenda o córce lokalnego watażki, którą podczas mongolskiej inwazji upatrzył sobie sam Czyngis-Chan.

Ta jednak powiedziała wodzowi, że zna jeszcze piękniejszą od siebie kobietę i wskazała na swoją siostrę, Pari.

Pari rzecz jasna też nie była skora do dołączenia do mongolskiego haremu, więc zatrudniła robotników do wykucia schronienia położonego tak wysoko, że armia Czyngis-Chana nie mogła jej dosięgnąć.

Nie przewidziała jednak tego, że Mongołowie rozbiją pod zamkiem obóz i będą czekać cierpliwie aż głód zmotywuje dziewczynę do zejścia na dół. Ta postanowiła zejść, ale w dość gwałtowny sposób. Mówiąc wprost, zabiła się skacząc z urwiska.

Historia mało prawdopodobna i oparta na schematach znanych na całym świecie, ale to jedyne, co wiemy o ewentualnej historii powstania Parigali. Trzeba przyznać, że jeśli ktokolwiek faktycznie chciałby się ukryć albo bronić się tam przed oblegającym wojskiem, miałby duże szanse na sukces.

Czas powstania zamku określa na okres pomiędzy IV a VIII wiekiem n.e. Dzisiaj dostanie się do niego byłoby niełatwą przeprawą nawet dla doświadczonych podróżników. Wąskie schody prowadzące niegdyś w górę, zawaliły się, przez co ewentualne wdrapanie się do środka jest jeszcze trudniejsze niż kiedyś.

Już samo dotarcie do miejsca, z którego widać konstrukcję to spore wyzwanie, gdyż wymaga to zboczenia z konwencjonalnych dróg i wykorzystania pojazdu z napędem na cztery koła.

Nie pomaga także fakt, że wciąż słabo rozwinięty sektor turystyki w Azerbejdżanie nie traktuje Parigali jako atrakcji turystycznej. Przez kiepską promocję niewiele osób w ogóle wie o istnieniu Wróżkowego Zamku.

„Polacy za granicą”: To najpiękniejsza plaża w Kostaryce. Widoki zapierają dech w piersi!Polsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas