Jajka - czy warto je jeść, jak przechowywać, jak sprawdzić świeżość

​Które jajka są najzdrowsze? Czy w ogóle warto je jeść? Jeśli tak, to co się stanie, gdy będziesz jeść je codziennie? Jeden z najpopularniejszych produktów spożywczych znanych ludzkości od lat nadal rodzi wiele pytań. Oto co warto o nim wiedzieć.

123RF/PICSEL
W tym roku możemy spodziewać się wzrostu cen jajek
W tym roku możemy spodziewać się wzrostu cen jajek123RF/PICSEL

Statystyczny Polak zjada co miesiąc około 11 jaj, co daje niewiele ponad 130 w ciągu roku. Liczba ta z roku na roku spada - w 2012 jedliśmy ich jeszcze 165 rocznie. W tym samym czasie średnia europejska wynosiła około 240.

Może wydawać się, że to niedużo, ale pamiętajmy, że to średnia. Są tacy, dla których każdy dzień zaczyna się od jajecznicy na śniadanie. Trudno także wyobrazić sobie Wielkanoc bez ugotowanych na twardo jajek.

Jajka - czy warto je jeść?

Jajka to nie tylko składnik tradycyjnej kuchni czy śniadań na całym świecie. To także źródło energii, składników odżywczych oraz witamin.  Białko jaja kurzego zawiera wszystkie aminokwasy egzogenne, czyli te, których nasze ciało nie wytwarza. W jajku znajdziemy także luteinę, lecytynę, biotynę, witaminy: A, B1, B2, B6, B12, D, E i K oraz kwasy: foliowy i pantotenowy.

"Zdrowie na widelcu": Jak przyrządzić jajka? Uwaga na salmonellę!Polsat Cafe

Co się stanie, jeśli codziennie będziesz jeść jajka?

Jeszcze do niedawna lekarze stanowczo odradzali codzienne spożywanie jajek ze względu na dużą zawartość cholesterolu. Najnowsze badania dowiodły jednak, że możemy jeść ich o wiele więcej, niż przypuszczano.

W jednym jajku znajduje się aż 186 mg cholesterolu, podczas gdy w ciągu doby powinnyśmy przyjmować nie więcej niż 300 mg. Zdaniem specjalistów ze Światowej Organizacji Zdrowia dorosły, zdrowy człowiek może więc bez obawy jeść nawet 10 jajek tygodniowo. Należy jednak wliczać w limit te dodawane do makaronów czy ciast.

Według ekspertów z WHO możemy jeść nawet 10 jajek tygodniowo
Według ekspertów z WHO możemy jeść nawet 10 jajek tygodniowo123RF/PICSEL

Chociaż udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że cholesterol z jaj nie jest aż tak szkodliwy jak tłuszcze nasycone czy tłuszcze trans, które znajdziemy w słodyczach i fast foodach. Niektórzy jednak zalecają, aby dawkować je z umiarem, szczególnie w przypadku osób, które mają problem z cholesterolem.

Które jajko jest najzdrowsze?

Zdecydowanie najzdrowszymi jajkami są te znoszone przez kurki zielononóżki. Ptaki te są bowiem hodowane jedynie na wolnym wybiegu z zachowaniem wszystkich rygorów gospodarstwa ekologicznego. Takie jajka nie uczulają i zawierają mniej cholesterolu niż klasyczne kurze

Eksperci polecają również jajka przepiórcze, jako iż podobnie jak w przypadku tych od zielononóżek, nie wywołują reakcji alergicznej u osób uczulonych. Ponadto oprócz składników, jakie znajdziemy w jajach kurzych, zawierają również żelazo, miedź, cynk i fosfor.

Co zaś tyczy się jaj kurzych, poleca się kupowanie tych znoszonych przez kury hodowane na wolnym wybiegu, najlepiej w warunkach ekologicznych. Zwierzęta te karmione są naturalnymi paszami i mają wystarczająco dużo miejsca, aby normalnie się rozwijać. Stanowczo odradza się jedzenie jajek z chowu klatkowego.

Jajka i ich oznaczenia

Jak w takim razie sprawdzić, które jajko jest które? To bardzo proste. Jeżeli kupujemy je w sklepie, muszą być oznaczone pieczątką. Na niej znajdziemy wszystkie potrzebne informacje.

Pierwszy znak to cyfra od 0 do 3, oznaczająca sposób chowu kur:

  • 0 -chów ekologiczny
  • 1 - wolny wybieg
  • 2 - chów ściółkowy
  • 3 - klatkowy
Dzięki oznaczeniom możemy unikać kupowania jajek z chowu klatkowego
Dzięki oznaczeniom możemy unikać kupowania jajek z chowu klatkowego123RF/PICSEL

Kolejne dwa znaki to oznaczenie kraju pochodzenia produktu. W większości przypadków spotkacie się tutaj z literami PL. Następnie mamy oznaczenie województwa, powiatu, zakresu działalności firmy, a na końcu jej kod weterynaryjny.

Na opakowania można także znaleźć informacje dotyczące rozmiaru jajek: S, M, L, XL. S to jajka o wadze poniżej 53 g, M od 53 do 63, L od 63 do 73, a XL powyżej 73 g.

Jak sprawdzić, czy jajko nadaje się do jedzenia i czy nie jest zepsute?

W bardzo prosty sposób, opracowany przez najlepszych specjalistów kulinarnych na świecie, czyli polskie gospodynie domowe.

Wystarczy przygotować szklankę wypełnioną wodą i wrzucić jajko do środka. Jeśli opadnie na dno i położy się płasko, jest świeże i można bez obaw je zjeść. Jeżeli jednak będzie się unosić na powierzchni albo nie opadnie do końca, oznacza to, że prawdopodobnie jest zepsute. Jak długo jajka są świeże? Uznaje się, że jajko nadaje się do zjedzenia do 28 dni od jego zniesienia.

Jak przechowywać jajka?

Jajka powinny być przechowywane w lodówce
Jajka powinny być przechowywane w lodówce 123RF/PICSEL

Czy można trzymać jajka w lodówce? Jak najbardziej. Nawet powinno się trzymać je właśnie tam, albowiem niska temperatura przedłuża ich świeżość. Trzymane w temperaturze pokojowej szybciej się zepsują.

Czy można je mrozić? Tak, ale pod jednym warunkiem. Mianowicie, że zamrozimy je... bez skorupki. Mrożenie jajek w skorupkach doprowadzi do tego, że zaczną pękać i narażą całą przechowywaną żywność na skażenie. Nie poleca się także wsadzania do zamrażarki jajek ugotowanych na twardo lub miękko.

Sprawdź również: Jak gotować jajka?

Czy w tym roku zabraknie jajek?

Na koniec pytanie, które spędza sen z powiek wielu Polaków. Wielkanoc zbliża się nieubłaganie, a do nas dociera coraz więcej doniesień, jakoby na święta miało zabraknąć jajek w sklepach. Inflacja i napaść Rosji na Ukrainę mają bardzo negatywny wpływ na niemal każdy segment gospodarki, także branżę spożywczą.

Wiadomości są dwie, a nawet trzy: dobra, zła i zła. Dobra jest taka, że handlowcy nie spodziewają się długotrwałych braków w zaopatrzeniu, jeśli chodzi o jajka. Sygnalizują jednak, że mogą pojawić się chwilowe przerwy w dostawach. Dodatkowo możemy spodziewać się wyraźniej podwyżki cen. Zarówno ze względu na wspomniane czynniki, jak i na wzrost eksportu produktów drobiowych, wynikający z osłabiającej się złotówki.

"Państwa importujące z Polski jaja oraz drób oferują polskim producentom lepsze ceny, co zwiększa atrakcyjność eksportu i powoduje zanik konkurencji na polskim rynku" - informuje Polska Federacja Hodowców Drobiu. “W ciągu najbliższych tygodni może to doprowadzić do kłopotów z zaopatrzeniem się sklepów w mięso drobiowe i jaja. Wpływ na to może mieć również wojna na Ukrainie, przez którą zmniejszyła się podaż drobiu i jaj z tego kraju, a także znacząco wzrosły ceny pasz".

Generalnie nie powinniśmy obawiać się tego, że na naszych stołach wielkanocnych zabraknie jajek. Nasze portfele staną się jednak jeszcze chudsze.

***

Polecamy też: 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas