Historia opłatka i dzielenia się nim
W przeddzień Bożego Narodzenia, gdy rozbłyśnie na niebie pierwsza gwiazdka, Polacy zasiadają do wieczerzy wigilijnej. Uroczystą kolację poprzedza modlitwa i życzenia, w trakcie których chrześcijanie dzielą się opłatkiem. Skąd wywodzi się opłatek i co symbolizuje tradycja łamania się nim?
Opłatek jest bardzo cienkim, białym płatkiem chlebowym. Wypieka się go z dwuskładnikowego ciasta, mieszanki białej mąki i wody. Opłatek jest chlebem przaśnym, co oznacza, że powstaje bez dodatku drożdży, zakwasu chlebowego i soli. Jego nazwa pochodzi od łacińskiego "oblatum", czyli "dar ofiarny".
Chrześcijanie dzielą się nim nie tylko w Polsce. Ten zwyczaj pielęgnowany jest również we Włoszech, na Litwie, Białorusi, Ukrainie, Słowacji i w Czechach.
Polacy darzą Boże Narodzenie szczególnym sentymentem. Te święta mają w naszej tradycji znaczenie szczególne. Chodzi nie tylko o wymiar religijny i duchowy, ale też od wieków pielęgnowaną tradycję. To szczególny moment w życiu każdej rodziny. Nie tylko zgodnej, ale też tej, w której zdarzają się waśnie, spory czy zawieszenie kontaktów. Niezależnie od przyczyn, na czas Narodzenia Pańskiego, warto dążyć do złagodzenia konfliktów i wyciszenia nieporozumień. Opłatek może w tym pomóc. Ten bożonarodzeniowy chleb jest symbolem przebaczenia i pojednania. Znakiem sympatii i miłości. Gestem wyciągniętej na zgodę ręki, a może szeroko otwartych ramion.
Dzielenie się opłatkiem przed rozpoczęciem uroczystej kolacji wigilijnej wyraża chęć bycia razem i gotowość do wspólnego spędzenia świąt.
Tradycja łamania się opłatkiem nawiązuje do fragmentu modlitwy "Ojcze Nasz" i wyrażonej w niej prośby, aby nikomu nie zabrakło chleba. Ma wymiar duchowy i doczesny.
Wiara w moc opłatka była wśród naszych przodków bardzo silna. Ufano, że kto podzieli się opłatkiem, nie zazna głodu. Na pozostawionych na stole kawałkach opłatka stawiano wigilijne potrawy. Przyklejony do naczynia fragment białego chleba zapowiadał, że roślina, z której przygotowano danie, obrodzi w nowym roku. Nasi pradziadowie powtarzali dzieciom i młodzieży, że należy być, jak chleb, dobrym i, jak chleb, podzielnym. Troska o pożywienie była obecna w wielu domach, nawet w czasie świąt, przecież Polacy nieraz doświadczyli głodu.
Opłatek traktowany był też jak talizman, miał chronić dom i gospodarstwo. Obchodzenie domu z opłatkiem w dłoni miało zapobiec pożarom i innym nieszczęściom. Okruchy opłatka wrzucano do studni, by oczyścić wodę.
Zwyczaj łamania się opłatkiem ma długą tradycję. Jej korzenie sięgają pierwszych wieków chrześcijaństwa. Początkowo nie miał związku z Bożym Narodzeniem, a był symbolem duchowej komunii członków wspólnoty. Pierwsi chrześcijanie łamali się chlebem (forma opłatka pojawiła się później) na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy.
Z czasem zaczęto przynosić chleb na wigilijną mszę. Błogosławiono go i dzielono się nim w trakcie modlitwy. Zabierano też do domów, by przekazać tym, którzy, z powodu choroby czy innych przyczyn, nie mogli być w kościele. Przesyłano krewnym i znajomym.
Pierwsze opłatki powstały w X wieku we Francji. Wypiekali je benedyktyni z klasztoru w Cluny. Mówiono o nich wówczas "nebula", czyli mgiełki. Pracy wokół opłatków towarzyszył specjalny rytuał modlitwy i śpiewu. Mnisi zakładali też specjalne białe alby, czyli szaty liturgiczne.
Do przygotowania ciasta wybierali tylko najlepsze ziarno i najczystszą wodę. Narzędzi, których używali do wypieku opłatków nie wolno było wykorzystać w żadnym innym celu. Ciasto wlewano do żelaznych foremek i wkładano na chwilę do ognia. Formy miały wyryte symbole religijne, sceny z narodzin Jezusa, albo ornamenty roślinne.
Tak powstawały okrągłe opłatki w odciśniętym wzorem. Opłatki, jakimi będziemy się dzielić z bliskimi w tym roku, dotarły do Polski w XV wieku. Ich produkcją zajmowali się pracujący przy kościołach organiści. Okrągłe formy zastąpiono z czasem prostokątnymi, tak zwanymi żelazkami. Dziś wypiekaniem opłatków zajmują się głównie siostry i bracia zakonni oraz niewielkie zakłady piekarnicze.
Żółte, zielone i różowe opłatki wypiekano z myślą o zwierzętach. Podawano w zagrodzie, na pamiątkę ich obecności przy narodzinach Dzieciątka Jezus.
Zobacz także: