Reklama

Zgubione, znalezione

Chyba każdy zna to uczucie: wraca na parking, rozgląda się wokoło i nie może znaleźć swojego samochodu. Pierwsza myśl: "O Boże, ukradli!". Za chwilę dopadają nas wątpliwości.

"Zaraz, ale czy na pewno stał w tym miejscu? Siódmy w piątym rzędzie? Czy piąty w siódmym? A może jeszcze gdzie Indziej?". Dzięki Macowi Funamizu już niedługo nie będziemy mieć takich kłopotów. Ten pomysłowy Japończyk wymyślił system fireworks locator, który używa hologramu, żeby wyświetlić szereg różnych światełek, które na pewno zauważymy wokół samochodu. Projekcję aktywuje specjalny kluczyk, wystarczy nacisnąć przycisk. Prawda, jakie to proste!

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy