Byli zdumieni, gdy odkryli Faraona z jego żoną. Kim był Menkaure?
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Starożytny władca Egiptu i jego żona. To ich przedstawiał posąg odnaleziony w 10 stycznia 1910 roku i to on wzbudził niemały zachwyt egiptologów, którzy pracowali ciężko na stanowisku archeologicznym w piramidzie tego władcy. To, co znaleziono w jej wnętrzach zapiera dech.
Wyjątkowe odkrycie zmieniło postrzeganie tego Faraona
Menkaure, zwany także Mykorinosem, był piątym królem VI dynastii Egiptu. To on zbudował trzecią, najmniejszą z trzech Piramid w Gizie.
Zobacz również:
- Finowie korzystają z niej od wieków. Polacy pokochali ten rodzaj rozrywki
- Czy psy naprawdę wyczuwają "złych" ludzi? Wyniki badań mogą zaskakiwać
- 80-letnia pani Hanna z Krakowa: czy dzisiaj już mówiłam, że życie jest piękne?
- Fenomen Silver Generation. Psycholożka: Młodniejemy na wszelkie możliwe sposoby
To właśnie w kompleksie grobowym odnaleziono jedne z najwspanialszych rzeźb z epoki piramid, w tym grupę łupkowych posągów Menkaure'a i jego siostry-żony Khamerernebti II oraz kilka mniejszych triad łupkowych.
Rzeźby te zostały odkryte w 1910 roku w kompleksie piramid Valley Temple of Menkaura w Gizie przez amerykańskiego archeologa George'a Reisnera, kierującego zespołem z Uniwersytetu Harvarda.
Naukowcy byli zachwyceni dokładnością, z jaką zostały wykonane rzeźby i doskonale oddawały one wygląd Faraona i jego żony.
Co jeszcze skrywała piramida Menkaurego?
Odnalezione rzeźby, w tym ta przedstawiająca Faraona i jego żonę, były wielką radością dla archeologów. Ciekawe jest to, że piramida Mykorinosa była już wcześniej badana i eksplorowana, lecz figury odkryto dopiero w 1910 roku.
Wcześniej jednak odnaleziono sarkofag władcy, który zachwycał pięknem granitu, lecz niestety podczas transportu statkiem, utonął w morzu. Prócz znalezionego sarkofagu, świątynia nie była dokończona i była w złym stanie. Stąd porzucenie dalszych wykopalisk. Dopiero powrót do nich w 1910 roku odsłonił w dolnej części świątyni zbiorowisko drogocennych rzeźb.
Sam posąg króla i jego żony sprawił, że naukowcy byli pod wrażeniem ułożenia ciał - królowa obejmowała króla, co wcześniej się nie zdarzało w innych rzeźbiarskich przedstawieniach faraonów.
Pod wieloma względami jest to rzeźba wyjątkowa - jednocześnie niezwykle rzeczywista, ale i abstrakcyjna jednocześnie, przez gest królowej. Jedno jest w niej jednak jasne: emanuje pewnością siebie i mocą.