I zdarzył się cud

Prześladował ją widok Paulinki. Dziewczynka leżała na onkologii. Nikt jej nie odwiedzał, bo była z domu dziecka. Wtedy Tisa zdecydowała, że założy fundację
Prześladował ją widok Paulinki. Dziewczynka leżała na onkologii. Nikt jej nie odwiedzał, bo była z domu dziecka. Wtedy Tisa zdecydowała, że założy fundację123RF/PICSEL
Mam w duszy przycisk on–off. Kiedy jest trudno, wyłączam moje emocje i po prostu działam.
Kilka razy chciała zabrać torebkę i nigdy nie wrócić. Bo sprawy podopiecznych przytłaczały tak bardzo, że nie dawały żyć. Potem zdarzał się cud - dziecko w krytycznym stanie zdrowiało...
Kilka razy chciała zabrać torebkę i nigdy nie wrócić. Bo sprawy podopiecznych przytłaczały tak bardzo, że nie dawały żyć. Potem zdarzał się cud - dziecko w krytycznym stanie zdrowiało...123RF/PICSEL
Usłyszałam od ukochanego mężczyzny: albo ja, albo te chore dzieci. Wybrałam dzieci.