Justyna Steczkowska Muszkieterką
Artystka wsparła akcję charytatywną Konwój Muszkieterów.
Zakończyła się 14. edycja akcji charytatywnej Konwój Muszkieterów. Tegoroczną edycję swoim wizerunkiem wsparła Justyna Steczkowska, która wspólnie z Konwojem Muszkieterów odwiedziła dzieci w Warszawie, Brzegu i Szczecinku. Każda z placówek otrzymała wsparcie w wysokości 10 000 złotych. Znakomita wokalistka, od lat angażująca się w pomoc potrzebującym, opowiada o najbardziej wzruszających momentach akcji i spotkaniach z małymi podopiecznymi Szkoły Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Warszawie, domu dziecka w Brzegu i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Szczecinku. Zdradza także swoje plany na ten rok.
Co sprawiło, że zdecydowała się pani przyjąć zaproszenie do udziału w akcji charytatywnej Konwój Muszkieterów?
Justyna Steczkowska: - Przede wszystkim bliskie są mi dzieci. To nasi najlepsi nauczyciele. Niezwykle ważne istoty w naszym życiu. Pomaganie im jest obowiązkiem nas wszystkich, bo to od nich zależy oblicze przyszłego świata.
Podczas tegorocznej edycji Konwoju Muszkieterów do potrzebujących trafiły czeki o łącznej sumie przekraczającej milion złotych. Pani miała okazję spotkać się z częścią obdarowanych dzieci osobiście. Jakie były najbardziej wzruszające momenty podczas tych wizyt?
- To były przemiłe, wzruszające chwile, o których nie sposób zapomnieć. Dzieci przygotowały specjalne wystąpienia noworoczne i przedstawienia jasełkowe. Z przyjemnością śpiewałam z nimi i obserwowałam ich radość. To wielka przyjemność patrzeć na uśmiechnięte dziecięce buzie, a wszystko to za sprawą dzielnych Muszkieterów!
Miała Pani okazję także spotkać się z darczyńcami, właścicielami sklepów Intermarché i Bricomarché...
- Jestem pełna podziwu dla Fundacji Muszkieterów. To wspaniali ludzie, którzy już od lat wspierają lokalne społeczności. Pomagają przede wszystkim potrzebującym dzieciom, dzieląc się swoimi zyskami. To bardzo szlachetne i godne naśladowania. Byłam wzruszona ich postawą, ale też pracowitością i sercem otwartym na potrzeby innych.
W Polsce w okresie świąteczno-noworocznym organizowanych jest bardzo wiele różnorodnych akcji charytatywnych. Czym wyróżnia się na ich tle Konwój Muszkieterów?
- Przede wszystkim tym, że ma lokalny charakter. Darczyńcami są właściciele sklepów Intermarché i Bricomarché, którzy znają lokalną społeczność i najlepiej orientują się w tym, komu potrzebna jest pomoc. To bardzo uczciwa i szlachetna akcja, która trwa już od kilkunastu lat!
Nowy rok rozpoczęła pani od wsparcia Konwoju Muszkieterów. A jakie zawodowe i rodzinne plany ma pani na kolejne miesiące 2015 roku?
- Jak zawsze ogrom pracy. Na przełomie lutego i marca znowu ruszamy w trasę promującą moją najnowszą płytę "Anima", w kwietniu z kolei mamy w planach w trasę koncertową do Chin, nagrywamy również płytę na 2016 rok i przygotowujemy olbrzymi spektakl multimedialny z moimi kompozycjami. Mam tylko nadzieję, że dam sobie z tym wszystkim radę!