Królowa jest jedna

Szalone kostiumy, pierwsza gitara, rękopisy piosenek Osieckiej, fragmenty dawnych występów telewizyjnych, a nawet kultowe porsche 911. To wszystko można obejrzeć w Bibliotece Narodowej na wystawie "Wszystkie Małgośki świata" dedykowanej Maryli Rodowicz.

Maryla Rodowicz jest na scenie ponad 50 lat
Maryla Rodowicz jest na scenie ponad 50 latPaweł WrzecionMWMedia

Stało na estradce dziewczę płowe i speszone, w płachcie czy serwecie, i rozsnuwało przede mną coś, co nazwałabym soc-Ameryką: ni to Kujawy, ni to Ohio, ni to miedza, ni to trakt indiański, ni to z Pewexu, ni to naprawdę. Nie wiem, co to było, ale to było bardzo ładne - pisała Agnieszka Osiecka o pierwszym spotkaniu z Marylą Rodowicz. 

Cytat otwiera wystawę z archiwaliami artystki w Bibliotece Narodowej w Warszawie.

- Rozmowy na ten temat zaczęły się trzy lata temu - opowiada nam Maryla Rodowicz. - Dyrektor BN zapytał, czy... nie przekazałabym całego swojego archiwum. "Mamy w zbiorach dokumenty królów, ale nie mamy królowej", powiedział. Muszę przyznać, że mnie  tym ujął - śmieje się Maryla. - Akurat  byłam świeżo po porządkach w papierach, miałam je posegregowane, zapakowane w teczki, opisane. Jestem chomikiem, zbieram wszystko. Przez kilka tygodni przyjeżdżali do mnie pracownicy biblioteki, siedzieli po kilkanaście godzin dziennie, brali do ręki papierek po papierku. Wyjechali  z czterema skrzyniami dokumentów, okładek płyt, zdjęć - mówi Maryla. 

Maryla Rodowicz jest na scenie ponad 50 lat
Maryla Rodowicz jest na scenie ponad 50 latPaweł WrzecionMWMedia

Na wystawie znajdziemy wspaniałe albumy z wycinkami prasowymi, które przez lata gromadziła mama artystki. Jest sala kinowa, w której wyświetlane są teledyski z lat 70., a także wiele stanowisk ze słuchawkami i starymi telewizorami, gdzie można obejrzeć fragmenty dawnych programów i festiwali. Efektownie wygląda czerwone porsche 11, które przyjechało tu z Muzeum Motoryzacji i Techniki  w Otrębusach.

- Jeździłam nim zaledwie przez rok, na przełomie 1977/78 r. Skąd je miałam? Na festiwalu w Sopocie wygrałam malucha (mały Fiat 126p - red.). Natychmiast go sprzedałam - w tamtych czasach był towarem atrakcyjnym. Resztę pożyczyłam od znajomych i kupiłam porsche od kolegi pianisty, Wacka Kisielewskiego. Niestety, silnik wymagał remontu, więc samochód głównie stał. Zreperowanie go nie było proste - wtedy nie istniały u nas serwisy zachodnich aut. Polscy rzemieślnicy starali się dorobić brakujące części, ale nie zawsze się udawało. Po roku samochód sprzedałam - śmieje się Maryla. 

Która z pamiątek jest najbliższa sercu?  - Prywatne listy od Agnieszki Osieckiej, okazało się, że mam ich 60. Przekazałam bibliotece, ale z adnotacją, że jeszcze przez pewien czas  nie mogą ich udostępniać. Cenne dla mnie są też albumy z wycinkami prasowymi. Mama zamawiała grube księgi u introligatora. Dogadała się z kioskarką, że przegląda prasę  i odkłada jej każdą gazetę czy magazyn, gdzie pojawi się choć wzmianka o mnie. Artykuły wycinała i wklejała do albumu. Mama z babcią były moimi pierwszymi i najwierniejszymi fankami. Te albumy po wystawie do mnie wrócą - zapewnia Maryla.

Na wystawie są wzruszające pamiętniki  z czasów szkolnych i późniejsze kalendarze.

- Muszę mieć taki notes, kalendarz, w którym zapisuję, co mam do załatwienia. W tych ze stanu wojennego pojawia się np. notatka "pojechać w nocy na stację benzynową". Paliwo było wtedy na kartki, ale niedaleko mieszkania na Ursynowie miałam stację, gdzie dogadałam się ze sprzedawcą a propos nielegalnego tankowania. Tyle że trzeba było jechać w nocy, a obowiązywała godzina policyjna. Musiałam więc tak kombinować, żeby nie wpaść na patrol - wspomina piosenkarka.

Na wystawie nie ma nagród, listów i prezentów od fanów, które artystka również zbiera. 

Na oddzielną ekspozycję zasługują też kostiumy, które już nie mieszczą się w 70-metrowej garderobie w piwnicy. Ale i tak zwiedzanie ekspozycji "Wszystkie Małgośki świata" robi wrażenie. Także dzięki temu, że scenografię zaprojektował Boris Kudlika, główny scenograf Opery Narodowej.

Ważne: wystawa inauguruje Archiwum Polskiej Muzyki Rozrywkowej w BN. Czekamy zatem na kolejne.

Anna Rączkowska

Twój STYL 4/2018

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas