Makabryczne odkrycie w Peru. Masowy grób rytualnych ofiar
Ostatnie dni września przyniosły makabryczne odkrycie na stanowisku archeologicznym Pampa la Cruz w Peru. Naukowcy odnaleźli masowy grób 76 dzieci pochodzący sprzed setek lat. Archeolodzy podejrzewają, że są to ofiary rytualnych mordów. Łączna liczba tego typu “dziecięcych podarków dla bogów” na tym terenie, osiągnęła już 302.
Spis treści:
Pod koniec września na stanowisku archeologicznym Pampa la Cruz naukowcy odnaleźli masową mogiłę, w której znajdowało się 76 dziecięcych szkieletów — poinformowała peruwiańska agencja informacyjna Andina. To makabryczne odkrycie podnosi liczbę dziecięcych ofiar odnalezionych na obszarze imperium Chimú. Do tej pory archeolodzy odkopali szczątki 302 dzieci, 466 młodych lam i 3 osób dorosłych. Wszyscy oni zostali zabici w sześciu rytuałach, które odbyły się prawdopodobnie między 1050 a 1450 r.
Największe, rytualne, zbiorowe morderstwo dzieci w historii
Rytuał ofiarowania ludzi bogom nie jest niczym nowym. Od lat wiadomo, że jeńców wojennych, niewolników czy ochotników poświęcali swoim bóstwom: Majowie, Aztekowie, Inkowie czy starożytni Egipcjanie. Bardzo rzadko jednak ofiarami były dzieci. Do czasu rozpoczęcia prac w Peru w 2011 r. największym znanym rytualnym zabójstwem dzieci było to, dokonane przez Azteków w Tenochtitlanie, gdzie w świątyni-piramidzie Templo Mayor zabito 42 młode osoby. Skala odkryć w Pampa la Cruz w dzielnicy Huanchaco może zmrozić krew w żyłach nawet wieloletnim badaczom kultur prekolumbijskich.
Ciała dziewczynek ułożono w kręgu
Do tej pory naukowcy nie są pewni, co do powodu wymordowania tylu dzieci, jednak jedna z najbardziej prawdopodobnych teorii głosi, że było to zabójstwo rytualne. Wydaje się za tym przemawiać najnowsze odkrycie. Wśród mogił znajdował się grób pięciu dziewczynek ułożonych głowa przy głowie w kręgu. Pozostałe dzieci zostały pochowane w dwóch kopcach (Kopiec I zawierał 25 grobów, Kopiec II - 51) z głowami skierowanymi na zachód a nogami wyciągniętymi ku wschodowi — w taki właśnie sposób lud Chimú grzebał ofiary rytualnych mordów.
Kim byli zabójcy?
Państwo Chimú istniało prawdopodobnie od IX w. (choć niektórzy badacze twierdzą, że od XI w.) na terenie dzisiejszego Peru. Rozwinęło się ono na terytoriach zajmowanych wcześniej przez kulturę Mochica. Imperium Chimú obejmowało pas ziemi między wybrzeżem Oceanu Spokojnego a Andami, był to obszar od Tumbez aż do Limy. Państwo upadło w XV w., kiedy podbili je Inkowie.
Dotychczasowe odkrycia archeologiczne wskazują, że państwo Chimú było największym prekolumbijskim imperium do czasu pojawienia się Inków. Lud ten budował miasta i systemy nawadniające, wytworzył również system hierarchii społecznej. Było to państwo oparte przede wszystkim na rolnictwie i rybołówstwie, ale ludzie Chimú zajmowali się też tkactwem oraz garncarstwem. Chimú znani są z czarnej ceramiki i misternie zdobionych metalowych wyrobów. Najwyższym bóstwem tego ludu był Księżyc. Chimú uważali, że jest on potężniejszy od Słońca. Naukowcy podejrzewają, że wiele inkaskich osiągnięć cywilizacyjnych było w rzeczywistości rozwiązaniami przejętymi od Chimú.
Prace archeologiczne na obszarze zajmowanym przez Chimú trwają od 2011 r. Rozpoczęły się po tym, jak natrafiono w ruinach miasta Chan Chan — stolicy państwa tej prekolumbijskiej kultury - na cmentarzysko. Największą mogiłę odkryto na tym terenie w 2019 r., kiedy archeolodzy znaleźli grób 140 dziewczynek i chłopców zamordowanych w ofierze bogom.
To odkrycie otwiera nowy rozdział wiedzy na temat praktyk składania ofiar z dzieci w świecie starożytnym.
Mówił o odkryciach w Peru cytowany przez “The Scientist" i CNN - John Verano, który wraz z Gabrielem Prieto nadzoruje prace archeologiczne na tym obszarze. Komentując wyniki pierwszych badań, przeprowadzonych w latach 2011 - 2016, Verano powiedział:
To archeologiczne odkrycie było zaskoczeniem dla nas wszystkich. Nikt z nas nie widział czegoś takiego nigdy wcześniej.
Rytuał niczym operacja kardiologiczna
Kolejnym dowodem przemawiającym za teorią mordu rytualnego są nacięcia, jakie wykonano na ciałach dzieci i lam. Rany w poprzek mostka sugerują, że zrobiono to, aby dostać się do serca, które następnie usunięto z ciała. Cytowany przez “Daily mail" profesor Pierot stwierdza:
Dostęp do serca przez poprzeczne przekroje mostka to technika znana współczesnym chirurgom.
Wykonanie tego typu zabiegu może świadczyć o tym, że lud Chimú posiadał wiedzę w zakresie anatomii. Dlaczego dzieciom wyjęto serca - pozostaje nadal tajemnicą.
Absurdalność mordu budzi wątpliwości
Choć morderstwo rytualne wydaje się być najbardziej prawdopodobną hipotezą, naukowcy wciąż nie mają co do tego pewności, bo z punktu widzenia ekonomii taki akt nie ma sensu. Ofiarami są dzieci w wieku 5 - 15 lat. W tamtym czasie śmiertelność noworodków i niemowląt była bardzo wysoka. Te dzieci przeżyły trudny okres dzieciństwa, dlaczego więc zabijano je, nim zdążyły dorosnąć do pracy, walki i reprodukcji? Wszak w ten sposób niszczono znaczną część populacji.
Podobnie sytuacja przedstawia się w przypadku lam. Zwierzęta te były bardzo cenne: dostarczały pożywienia, wełny oraz stanowiły środek transportu. Dlaczego ludzie mieliby pozbawiać się tak cennych i przydatnych zwierząt?
Dlaczego lud Chimú nie wybrał ludzi dorosłych, niewolników czy jeńców wojennych — jak miały to w zwyczaju inne kultury poświęcające ludzi w darze bogom?
Dzieci to nie ludzie
Jedna z hipotez mówi, że Chimú mordowali dzieci, ponieważ nie uważali ich za pełnoprawnych ludzi. Z tego powodu mogły lepiej komunikować się ze światem duchów. Część badaczy uważa, że ponieważ złożenie w ofierze własnego dziecka wiąże się z emocjonalnym bólem rodziców — Chimú mogli uważać taką ofiarą za bardziej wartościową. Lamy zaś zabijano, ponieważ jako zwierzęta transportowe, miały ułatwić dzieciom, przedostanie się do świata bogów.
Dlaczego popełniono tę zbrodnię?
Naukowcy nadal prowadzą badania, chcąc poznać przyczynę, dla której zdecydowano się na tak wielką ofiarę. W przypadku grobów odkrytych w 2019 r. wysnuto hipotezę, że mordy mogły być sposobem na przebłaganie rozgniewanych bogów, którzy zesłali na lud Chimú zjawisko nazywane przez współczesnych Peruwiańczyków — El Niño — co wydarzyło się między 1400 a 1450 r.
W czasie El Niño nad powierzchnią wody utrzymuje się wyjątkowo wysoka temperatura. Jeśli zjawisko trwa dłużej niż miesiąc, prowadzi do zahamowania rozwoju łańcucha pokarmowego — wymiera plankton i żywiące się nim ryby, a następnie ptaki, drapieżne ryby, także ludziom zaczyna wówczas brakować pożywienia. Jeśli dodać do tego powodzie, które może wywołać El Niño, okaże się, że lud Chimú został odcięty od dwóch głównych źródeł pożywienia: rolnictwa i rybołówstwa, co musiało wywołać klęskę głodu. W obliczu tak dramatycznej sytuacji mieszkańcy mogli zdecydować się na drastyczne kroki i najwyższą ofiarę, jaką znali — poświęcenie swoich dzieci.
Ta teoria mogłaby wyjaśniać ofiary z mogił, które powstały po 1400 r., natomiast pytaniem otwartym pozostaje kwestia pochówków z Kopca I. Datowanie metodą radiowęglową wykazało, że te dzieci zostały zamordowane pomiędzy 1050 a 1200 r. Jaka katastrofa musiała spaść wówczas na lud Chimú, że zdecydował się na złożenie najwyższej ofiary?