Niezwykłe pasje księcia Filipa
"Jeśli się czymś interesujesz, nikt nie będzie zwracać uwagi na to, skąd pochodzisz i kim jesteś” – tak książę Filip podsumował rozmowę z Alanem Tichmarshem, gospodarzem programu "All The Queen’s Horses”. Zmarły 9 kwietnia 2021 roku arystokrata nie mógł narzekać na nudę, ponieważ pochłaniało go wiele pasji. Oto kilka z nich!

Tim GrahamGetty Images
Niezwykłe pasje księcia Filipa
"Jeśli się czymś interesujesz, nikt nie będzie zwracać uwagi na to, skąd pochodzisz i kim jesteś” – tak książę Filip podsumował rozmowę z Alanem Tichmarshem, gospodarzem programu "All The Queen’s Horses”. Zmarły 9 kwietnia 2021 roku arystokrata nie mógł narzekać na nudę, ponieważ pochłaniało go wiele pasji. Oto kilka z nich!

Jednym z najciekawszych pasji księcia Filipa była … uprawa trufli! Arystokrata zajmował się tym od 2006 roku, a wśród rarytasów, które pielęgnował, znajdowały się czarne trufle Perigord – rzadki i niezwykle pożądany przez smakoszy gatunek. Wydanie takiego plonu zajęło mu aż 12 lat, ale po ogłoszeniu wspaniałych wieści stał się pierwszą osobą, której ta sztuka udała się na terenie Wielkiej Brytanii. Sprzedaż trufli to naprawdę godny zarobek. Za 3,5 uncje luksusowego produktu należy zapłacić od 154 do 200 euro. Filip nie rozdawał jednak owoców swojej pracy każdemu, kto o to poprosił. Trufle wyhodowane przez księcia trafiały zazwyczaj do jego krewnych. Tim GrahamGetty Images

Książę Filip uwielbiał sporty i to w różnych formach. Można nawet pokusić się o wniosek, że wieloletnia aktywność fizyczna przyczyniła się do jego długowieczności. Przez większość życia dbał o tężyznę, wykonując szereg treningów, takich jak zestaw ćwiczeń kanadyjskich sił powietrznych. Najbardziej cieszyły go jednak aktywności, które mógł wykonywać na świeżym powietrzu. Jak na arystokratę przystało, często jeździł konno, grał w krykieta oraz polo. Pasją do drugiego sportu zaraził swojego syna, księcia Karola, a ten przekazał ją własnym pociechom – Williamowi i Harry’emu. Douglas MillerGetty Images

Książę niejednokrotnie podkreślał, że kocha zwierzęta. Jeździł konno, był szczęśliwym właścicielem psów rasy Corgi, a podczas podróży zawsze z ochotą poznawał nowe gatunki czworonożnych towarzyszy ludzi. W dniu 90. urodzin udzielił BBC wywiadu, w którym podkreślił rolę ochrony gatunków zwierząt, żyjących na nasze planecie. „Wszystkie stworzenia mają prawo do życia, a my nie mamy pozwolenia, żeby rozporządzać tym, kto i co ma prawo mieszkać na planecie Ziemia. Powinniśmy dbać o tę niezwykłą różnorodność. Próba niszczenia jej to według mnie straszna głupota” – powiedział dziennikarce Fionie Bruce. Sergio LimaGetty Images

Poza uprawianiem sportów rozwijał umiejętności malarskie. Zamiłowanie do sztuki odziedziczył po ojcu. Tę pasję Filip wykorzystywał wielokrotnie podczas życia na brytyjskim dworze. Po pożarze w zamku w Windsorze pomagał odrestaurować zniszczony budynek, zaprojektował własny witraż oraz namalował piękny portret królowej Elżbiety. Keystone-FranceGetty Images

Pilotowanie samolotów pojawiło się w życiu Filipa nieco później, gdy już jako małżonek Elżbiety II zapisał się na kurs lotniczy w 1952 roku. Kolejne kilkadziesiąt lat spędził w powietrzu, pilotując przeróżnym maszynom. Siadał za sterami helikopterów czy prywatnych samolotów. Zyskał też tytuł pilota Królewskich Sił Powietrznych. Ze swojego hobby zrezygnował w wieku 76 lat. Najdłużej jeździł samochodami, choć i tę aktywność porzucił trzy lata przed śmiercią. Powodem był wypadek, który spowodował w okolicy rezydencji Sandringham. Samochód księcia zderzył się z innym pojazdem, a wskutek tej kolizji obrażenia odniosły dwie pasażerki. Po tym wydarzeniu Filip zrzekł się prawa jazdy. PNA RotaGetty Images

Miłość do polo przekazał Filipowi jego wujek, Earl Mountbatten. Już po kilku treningach został wybrany kapitanem drużyny szkolnej. Sportowy rozwój młodego arystokraty przerwał wybuch II wojny światowej. Do gry wrócił po wielu latach, zdobywając tytuły w otwartych mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, złoty puchar za zwycięstwo wręczała mu jego żona, królowa Elżbieta II. Filip zrezygnował z gry w polo w latach 70. Przyczyną był postępujący reumatyzm. Tim GrahamGetty Images

Filip postanowił spełniać się w nowej dyscyplinie – wyścigach zaprzęgów konnych. Prowadzenie ciągniętych przez cztery konie dorożek stało się jego ulubionym zajęciem. „Rozglądałem się dookoła, by znaleźć coś, co sprawia mi przyjemność. W naszej stajni mieliśmy konie i dorożki. Dlaczego miałbym nie spróbować? – wyjaśnił w wywiadzie dla Royal Windsor Horse Show. Filip stał się pionierem tego sportu, ustalił zasady rywalizacji i wziął udział w pierwszych oficjalnych wyścigach, reprezentując Wielką Brytanię.W czasie dziesięcioletniej kariery sportowej wywalczył złoty i brązowy medal. Ścigał się podczas mistrzostw Europy organizowanych na sopockiej plaży.Tim GrahamGetty Images

Żeglarstwem Filip oczarowany był od młodzieńczych lat. Przez długi czas służył w marynarce wojennej, co w naturalny sposób odbiło się na późniejszej pasji do rejsów jachtami i żaglówkami. Przepadał za wsiadaniem na pokład Bloodhounda, który pływał wraz z królewską łajbą Britannia. To właśnie na niej większość wakacji spędzała rodzina królewska. Jednak największym szczęściem w pielęgnowanej latami pasji księcia był tytuł Lorda Wielkiego Admirała Marynarki, który otrzymał w prezencie od Elżbiety II. Tim GrahamGetty Images