Recepta na zdrowe małżeństwo
Chcesz cieszyć się dobrym zdrowiem? Śpij dużo i nie kłóć się z małżonkiem.
Niewyspanie nie jest przyjemnym stanem, po każdej zarwanej nocy stajemy się kłótliwi i zrzędliwi. Życie z permanentnie zmęczonym człowiekiem nie jest łatwe i niewątpliwie niejedno małżeństwo rozpadło się z powodu nadmiernej burkliwości jednego z wciąż niedospanych partnerów. Jednak konsekwencje niewyspania się są nie tylko psychologiczne. Coraz więcej badań pokazuje, że brak wystarczającej ilości snu lub snu pozwalającego wypocząć, skutkuje bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi.
Na trop jednego ze mechanizmów stojących za tym zjawiskiem wpadli amerykańscy naukowcy pod kierunkiem dr Stephanie J. Wilson z Ohio State University Institute for Behavioral Medicine Research. - Wiemy, że zaburzenia snu łączą się ze stanem zapalnym w organizmie oraz wieloma innymi chronicznymi schorzeniami. Chcieliśmy zobaczyć w jaki sposób sen jest powiązany ze stanem zapalnym wśród małżeństw i czy jakość snu jednego z partnerów wpływa na istnienie stanu zapalnego u drugiego - mówi dr Wilson.
Nie warto się kłócić
Do eksperymentu naukowcy zrekrutowali 43 małżeństwa. Średnio staż małżeński ochotników wynosił 11,5 roku, zaś średnia wieku 38,2 lata. Były to osoby cieszące się dobrym zdrowiem i ogólnie rzecz biorąc aktywne fizycznie. Chodziło o to, by z badań wyeliminować ludzi, których dodatkowe schorzenia mogłyby wpłynąć na wyniki testów.
Ochotnicy biorący udział w badaniach dwukrotnie spotykali się z naukowcami. Za każdym razem opowiadali ile spali w ciągu ostatnich dwóch nocy. Następnie pobierano im krew, w celu sprawdzenia poziomu interleukin -6 (IL-6) i tzw. TNF-α (kacheksyny) - białek (markerów) związanych z odpowiedzią organizmu na stan zapalny. Potem osoba prowadząca wywiad pytała małżonków o bieżące problemy i wybierała z nich wywołujące największe emocje (np. kwestie pieniędzy, problemy komunikacyjne, sprawy z teściami). Następnie, przez 20 minut para miała rozmawiać o rozwiązaniu spornych spraw. Po godzinie od zakończenia dyskusji obydwu małżonkom ponownie pobierano krew w celu sprawdzenia poziomu IL-6 i TNF-α.
- Odkryliśmy, że ludzie, którzy mniej spali, w ciągu ostatnich kilku nocy, nie budzili się ze stanem zapalnym, ale był on u nich większy w odpowiedzi na konflikt. To sugeruje, że mniej snu zwiększa podatność na bodziec wywołujący stres - mówi dr. Wilson.
Okazało się, że jeśli zarówno mąż i żona spali mniej niż siedem godzin w ciągu dwóch nocy poprzedzających badanie, prawdopodobieństwo, że będą się odnosić się do siebie wrogo - gwałtownie rosło. Na każdą straconą godzinę snu, wartość obydwu mierzonych wskaźników stanu zapalnego rosła o 6 proc. Jeśli jednak, w trakcie sprzeczki nie potrafili spokojnie dyskutować, poziom markerów rósł o 10 proc.
- Co nas martwi to fakt, że zarówno brak snu, jak i konflikty małżeńskie są czymś powszechnym w codziennym życiu. W naszych badaniach wyszło na jaw, że połowa badanych przez nas par spała mniej niż siedem godzin w dniach poprzedzających eksperyment - dodaje dr. Wilson.
Przez sen do szczęścia
Dla niewyspanych małżonków jest jednak pewna nadzieja. Eksperyment zespołu dr Wilson ujawnił, że jeśli jeden z małżonków śpi wystarczająco długo, rozmowy przebiegają bez negatywnych zdrowotnych konsekwencji dla pary. Podobnie, podwyższenia markerów związanych ze stanem zapalnym daje się uniknąć, jeśli partnerzy umieją ze sobą rozmawiać bez podnoszenia głosu i negatywnych emocji. Bo przecież spokój, zwłaszcza w trakcie rozmowy o teściach, jest w stanie uratować niejedno (niewyspane) małżeństwo.
Anna Piotrowska
Zobacz również: