Wakacyjne zauroczenie

Lato, słońce, szum morza sprzyjają romansom. Zanim jednak dasz się ponieść emocjom, zastanów się czy warto.

Letnie zauroczenie może być początkiem poważnego związku, jednak to rzadkie przypadki
Letnie zauroczenie może być początkiem poważnego związku, jednak to rzadkie przypadki123RF/PICSEL

Gośka (43) od niedawna jest samotna. Mąż zostawił ją dla młodszej. W zeszłym roku wybrała się na urlop nad morze i tam poznała atrakcyjnego mężczyznę. Był nieco młodszy, zachwycał się nią, komplementował, był niezwykle czuły i zabawny. Znów poczuła się atrakcyjna, zakochała się. Jednak po urlopie telefon milczał. W końcu napisał, że było miło, ale to już koniec...

Ciesz się chwilą, ale kontroluj uczucia

Pomyśl, czego oczekujesz. Jeśli marzysz o niezobowiązującym flircie czy gorącej przygodzie, masz do tego prawo. Pod warunkiem, że będziesz umiała kontrolować zarówno nową znajomość, jak i własne uczucia. Jeżeli masz stałego partnera, powinnaś liczyć się z konsekwencjami, bo krótka przyjemność może kosztować więcej, niż byś chciała.

Książę czy oszust? Zdarza się, że nowo poznany pan wykorzystuje Twoją samotność, niewiarę w siebie czy pragnienie bliskości. Wkrada się do twych uczuć, opowiada o przeznaczeniu, wychwala urodę. Zachowaj dystans do jego opowieści. Zwykle stara się uchodzić za kogoś wyjątkowego, ubarwia swoje życie, tryska dowcipem lub na odwrót - bierze cię na litość, mówiąc, że jest nieszczęśliwy w swoim związku. Bądź ostrożna. Zadurzona w takim mężczyźnie, możesz paść ofiarą naciągacza.

Po euforii - rozczarowanie. Miej świadomość, że miłości wakacyjne zwykle kończą się wraz z urlopem. Jeśli źle ulokowałaś uczucia, nie rozpamiętuj porażki, tylko rozejrzyj się wokół, być może ktoś wartościowy jest tuż obok.

Na żywo
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas