Wakacyjne zauroczenie
Lato, słońce, szum morza sprzyjają romansom. Zanim jednak dasz się ponieść emocjom, zastanów się czy warto.
Gośka (43) od niedawna jest samotna. Mąż zostawił ją dla młodszej. W zeszłym roku wybrała się na urlop nad morze i tam poznała atrakcyjnego mężczyznę. Był nieco młodszy, zachwycał się nią, komplementował, był niezwykle czuły i zabawny. Znów poczuła się atrakcyjna, zakochała się. Jednak po urlopie telefon milczał. W końcu napisał, że było miło, ale to już koniec...
Ciesz się chwilą, ale kontroluj uczucia
Pomyśl, czego oczekujesz. Jeśli marzysz o niezobowiązującym flircie czy gorącej przygodzie, masz do tego prawo. Pod warunkiem, że będziesz umiała kontrolować zarówno nową znajomość, jak i własne uczucia. Jeżeli masz stałego partnera, powinnaś liczyć się z konsekwencjami, bo krótka przyjemność może kosztować więcej, niż byś chciała.
Książę czy oszust? Zdarza się, że nowo poznany pan wykorzystuje Twoją samotność, niewiarę w siebie czy pragnienie bliskości. Wkrada się do twych uczuć, opowiada o przeznaczeniu, wychwala urodę. Zachowaj dystans do jego opowieści. Zwykle stara się uchodzić za kogoś wyjątkowego, ubarwia swoje życie, tryska dowcipem lub na odwrót - bierze cię na litość, mówiąc, że jest nieszczęśliwy w swoim związku. Bądź ostrożna. Zadurzona w takim mężczyźnie, możesz paść ofiarą naciągacza.
Po euforii - rozczarowanie. Miej świadomość, że miłości wakacyjne zwykle kończą się wraz z urlopem. Jeśli źle ulokowałaś uczucia, nie rozpamiętuj porażki, tylko rozejrzyj się wokół, być może ktoś wartościowy jest tuż obok.