XVI-wieczny skarb czaił się pod jedną z ulic. Archeolodzy przecierali oczy ze zdziwienia
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Algarve – prawdziwa perełka Portugalii - od lat zaskakuje malowniczymi krajobrazami i zachwyca tamtejszymi zabytkami. Szybko stała się przez to jedną z ulubionych destynacji wielu Polaków. Teraz region ma jeszcze więcej powodów do dumy. Podczas prac archeolodzy z miasteczka Portimao natknęli się bowiem na XVI-wieczny skarb. Ten czaił się na nich pod jedną z ulic.
Algarve - znany w Polsce głównie za sprawą znajdujących się w regionie, popularnych wśród turystów większych miast, na czele z Faro czy Lagos - nazywany bywa jednym z najbardziej urokliwych zakątków Portugalii. Słynie z najpiękniejszych w kraju plaż, brązowo-pomarańczowych klifów, formacji skalnych i jaskiń, które w połączeniu z błękitną wodą Oceanu Atlantyckiego stanowią zapierający dech w piersiach krajobraz.
Nic więc dziwnego, że region co roku przyciąga tysiące turystów z całego świata. Teraz na liście związanych z nim ciekawostek pojawi się jednak kolejna. Archeolodzy dokonali tam bowiem niezwykłego odkrycia.
Niezwykłe odkrycie w Portugalii. Skarb czaił się pod jedną z ulic
Portimao, słynąc dotąd głównie z Praia da Rocha, jednej z najpiękniejszych plaż Europy, ma kolejne powody do dumy. Kiedy zabrano się bowiem do prac remontowo-budowlanych w starej części miasta, niewielu zdawało sobie sprawę jak niewiarygodne skarby ukażą się wkrótce oczom archeologów.
Zobacz również: Zagadkowe odkrycie sprzed ponad 5,5 tysiąca lat. Archeolodzy głowią się nad odpowiedzią
Pod jedną z ulic, przebiegającą w pobliżu głównego kościoła Portimao, Igreja Matriz, grupa archeologów z ERA Arqueologia natrafiła na trzy, znajdujące się pod ziemią, gliniane silosy - a w nich pozostałości ostryg czy muszli skorupiaków. Szybko oszacowano, że podobne pojemniki służyły przed laty do przechowywania żywności, działając w sposób podobny do dzisiejszych lodówek. Archeolodzy wciąż mają jednak sporo wątpliwości.
Zobacz również:
Gliniane "lodówki" pod jedną z ulic. Archeolodzy przecierali oczy ze zdziwienia
"Gliniane lodówki", jak ocenili archeolodzy, pochodzą najpewniej z okresu od XVI do XVIII wieku. Dokładną analizę odnalezionych w miejscu odkrycia przedmiotów utrudnia jednak fakt, że region został kilkukrotnie zniszczony przez trzęsienie ziemi. Szczególnie tragicznie na kartach historii zapisał się 1755 rok. Silosy poddane mają więc zostać znacznie dokładniejszym badaniom - po to, by precyzyjnie ustalić ich wiek.
Archeolodzy nie wykluczają również, że na przestrzeni lat zmieniać mogło się także zastosowanie glinianych pojemników. W najbliższym czasie chcą więc zbadać, co znajdowało się w miejscu silosów we wcześniejszych stuleciach. Przypuszczają bowiem, że obszar, na którym prowadzone są prace, może nosić ślady zasiedlenia już w okresie obecności Rzymian na Półwyspie Iberyjskim w 218 r. p.n.e.
Zobacz również: Poczuli wstrząs, ale go zbagatelizowali. Błąd przypłacili życiem