Do niedawna budziły grozę, teraz zachwycają. Do łask wracają w wielkim stylu
Są takie trendy, o których wolałybyśmy zapomnieć - jak biodrówki, które wymagały niemożliwie płaskiego brzucha, czy baleriny, które po całym dniu noszenia lądowały w kącie z obietnicą "nigdy więcej". Ale moda jest przewrotna. To, co jeszcze niedawno wywoływało dreszcz wstydu, teraz wraca w odświeżonej formie. Czy warto dać im drugą szansę?

Spis treści:
Biodrówki - hit czy kit?
Gdy Britney Spears paradowała w biodrówkach i wystających stringach, świat mody oszalał. Potem przyszło otrzeźwienie - i dekada spodni z wysokim stanem. A teraz? Biodrówki wracają, choć w nieco łagodniejszej wersji. Luźniejsze, często w fasonie baggy, noszone z dłuższymi topami, zamiast krzyczeć "patrzcie na moje kości biodrowe", stają się po prostu ciekawym wyborem. Czy każda z nas na nie czekała? Nie. Czy mimo wszystko zaraz zaczniemy ich szukać w sklepach? Bardzo możliwe.

Cekiny na co dzień, czyli błyśnij bez okazji
Kiedyś cekiny rezerwowano na wieczór - im więcej, tym lepiej, zwłaszcza jeśli błyszczały w towarzystwie różowego błyszczyka. W 2025 nosimy je inaczej. Pojawiają się na luźnych marynarkach, delikatnie migoczą na torebkach i butach, ale zamiast dominować, współgrają z resztą stroju. To błysk, który nie krzyczy, tylko subtelnie podkreśla styl. Czy da się je nosić w biurze? Jeśli nie pracujesz w banku - czemu nie?

Zobacz również: Zjawiskowa Carla Bruni na pokazie. Ikona lat 90. wciąż zachwyca
Baleriny - związek toksyczny, ale wciągający
Każda z nas miała w szafie przynajmniej jedną parę balerin. Miękkie, wygodne, do wszystkiego - a potem okazało się, że to buty, które nie robią przysług ani sylwetce, ani stopom. I co? Powracają. Tym razem w lepszej jakości, często z wyraźniejszą podeszwą i ciekawszym krojem.
Nadal mają swoich przeciwników, ale noszone w duecie z szerokimi spodniami lub krótką sukienką mogą wyglądać zaskakująco dobrze. Czy przekonają do siebie wszystkie kobiety? Pewnie nie. Ale czy warto sprawdzić, czy nowa wersja jest wygodniejsza? Zdecydowanie tak.

Zobacz również: Power dressing powraca z podwójną mocą. Skradł serca gwiazd, polubiła go też Melania Trump

Niektóre trendy z lat 2000. wydawały się jednorazowym eksperymentem - jak krawaty noszone do obcisłych topów. Wtedy lansowała je Avril Lavigne, teraz wracają na wybiegi i do codziennych stylizacji. Tyle że zamiast punkowego luzu, mamy bardziej eleganckie podejście.
Krawaty pojawiają się w zestawieniu z garniturami oversize, ale też nonszalancko zarzucone na koszule i sukienki. To dowód na to, że moda uwielbia bawić się konwencjami - i że czasem najbardziej nieoczywiste dodatki potrafią zrobić największe wrażenie.