Inwazja biedronek azjatyckich w mieszkaniach
Wydawałoby się, że piękna jesienna pogoda niesie ze sobą same plusy. Okazuje się, że teraz powinniśmy być szczególnie czujni - do naszych domów i mieszkań chętnie wlatują biedronki. Ale nie są to wcale nasze rodzime, a azjatyckie. Ta odmiana jest jednak niebezpieczna. Sprawdź, dlaczego!
Biedronka azjatycka to gatunek chrząszcza z rodziny biedronek.
Jest odmianą znacznie bardziej agresywną i ekspansywną niż dobrze znane nam, nieszkodliwe, czerwone owady z czarnymi kropkami.
Te z Azji potrafią gryźć i wywoływać alergię. Biedronki azjatyckie mają na ogół żółte, czerwone, czarne lub pomarańczowe skrzydełka.
Okazy te mają więcej niż 7 kropek, występują także bez kropek. Jeśli mają kropki, to z nierównomierną linią brzegów.
Dlaczego biedronki azjatyckie dopiero teraz chętnie wlatują do naszych mieszkań? Jesienią owady te poszukują miejsc, w których będą mogły przezimować. Najczęściej można je spotkać w okolicy okien i kaloryferów.
Te raczej niechciane owady pozostawiają też za sobą żółte ślady, które są trudne do usunięcia.
W sytuacjach zagrożenia wydziela żółte kropelki hemolimfy, które mogą wywoływać reakcje alergiczne, zapalenie spojówek, a nawet astmę.
Zaś ugryzienia biedronki azjatyckiej są czerwone i swędzące.
Zobacz także: