Jak rozsądnie zmyć makijaż?

Choćbyśmy wróciły ze wspaniałej imprezy nad ranem i czuły tylko ogromne zmęczenie - warto poświecić jeszcze chwilę i usunąć makijaż. Pamiętajmy, że po nocy spędzonej na tańcach oprócz najlepszych kosmetyków upiększająco-pielęgnujących mamy na twarzy pot, kurz, opary tytoniowe. ​Zaś po całym dniu pracy też nie jest lepiej, bo dochodzą jeszcze - kurz uliczny, spaliny...

Mycie twarzy zwykłym toaletowym mydłem nie usunie dokładnie warstw podkładu, pudru, różu sklejonych sebum
Mycie twarzy zwykłym toaletowym mydłem nie usunie dokładnie warstw podkładu, pudru, różu sklejonych sebum123RF/PICSEL

To wszystko może być mieszanką, której nasza skóra nie zniesie i wcześniej, czy później zaprotestuje. Ubrudzona poduszka to już tylko dodatek do wskazań.

Usuwanie makijażu należy przecież do cyklu pielęgnacyjnego. Umycie zwykłą wodą, jakimś przypadkowym mydłem może nam się zdarzyć w  wyjątkowych sytuacjach. Lepiej być na wszystko przygotowaną i podczas nawet krótkich wyjazdów zabrać odpowiednie preparaty. Inaczej możemy już w kilka dni zniweczyć cały efekt troski o skórę. A im bardziej mamy cerę wymagająca i im więcej lat - tym  sposób usuwania makijażu jest ważniejszy.

Wiemy, że różne miasta mają różną wodę wodociągową. Nasza skóra przyzwyczajona do jednej, na inna natychmiast zareaguje zaczerwienieniem, pieczeniem i wysypką. Mycie twarzy zwykłym toaletowym mydłem nie usunie dokładnie warstw podkładu, pudru, różu sklejonych sebum. Efekt zobaczymy na ręczniku. Tarcie szorstką gąbką lub nawet szczoteczką do twarzy spowoduje  opuchliznę powiek, zaczerwienienie i podrażnienie oczu, w dłuższym czasie - rozciągnięcie delikatnej skóry na całej twarzy. Rzęsy też zaprotestują i zaczną wypadać.

Najlepiej używać środków do demakijażu w postaci, jaka nam najlepiej służy. Kto ma cerę nie obawiającą się wody z kranu - może użyć żeli lub pianek do mycia twarzy. Wybór jest ogromny, ostatnio furorę robią preparaty micelarne. Nie trzeba jednak przesadzać z wyborem najdroższych środków, bo to preparat, który jest krótko na skórze.

Skórę wrażliwą na kontakt z "kranówką" traktujemy wodą przegotowaną lub decydujemy się na mleczka i śmietanki. Są także zmywacze dwufazowe. Nie tylko dokładnie oczyszczają skórę, ale pielęgnują ją. Osobne kosmetyki do demakijażu oczu to propozycja dla wyjątkowo wrażliwych cer. Uważajmy jednak - jeśli nie mamy specjalnie wrażliwej skóry, nie "rozpuszczajmy" jej kosmetykami hypoalergicznymi z linii "sensitive".

Po zmyciu wodą z żelem lub płatkami kosmetycznymi nasączonymi mleczkiem konieczne jest użycie toniku. Ten kosmetyk także dobieramy do typu skóry, pamiętając, że zostaje na niej dłużej i można w tonik zainwestować. Ale tonik to nie zmywacz. Jego zadaniem jest przywrócenie skórze właściwego pH, czyli zakwaszenia po procesie zmywania makijażu, brudu, sebum z twarzy. Najlepiej wklepać go w skórę lub wtrzepać za pomocą płatków, delikatnie zmywając nadmiar.

Pojawiły się już toniki w postaci żelu, który znacznie wygodniej stosować. Tonik stosujemy zarówno po wieczornej, jak i porannej toalecie. Mogą to być dwa różne kosmetyki - na noc odżywczy i nawilżający, na dzień - rewitalizujący, a nawet liftingujący. Latem, kiedy nie stosujemy podkładów - możemy stosować tonik kilkakrotnie w ciągu dnia, za co będzie wdzięczna szczególnie sucha skóra.

Dopiero, kiedy twarz nam wyschnie, czyli kiedy tonik zostanie wchłonięty stosujemy odpowiedni krem pielęgnacyjny.

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas