Makijaż na sylwestra nie musi być krzykliwy. Trendy sprzyjają minimalistkom!
Co jako pierwsze przychodzi na myśl na hasło "makijaż sylwestrowy"? Pewnie blask, błysk, przepych, nadmiar, mnóstwo kolorów i brokatu. Czy to twoja bajka? Jeśli tak - super, bo wciąż modna. Jeśli nie - też super, bo w tym sezonie mnóstwo jest propozycji dla miłośniczek minimalizmu. Jak zatem pomalować się na sylwestra? Sprawdzamy!
Spis treści:
Makijaż imprezowy nie zawsze musi oznaczać mocne kocie oko i wyrysowane usta, a wszystko to posypane wiadrem brokatu. Czasami to właśnie najprostszy makijaż działa najlepiej. I zdecydowanie prościej wykonać go samodzielnie. Z takim typowo imprezowym lepiej oddać się w ręce profesjonalisty - samodzielne próby mogą skończyć efektem rodem z kultowego już poradnika TVP.
Zebrałyśmy kilka łatwych makijaży, które z powodzeniem każda kobieta wykona samodzielnie. Rok 2022 był rokiem powściągliwości w modzie i tak też go zakończymy.
Makijaż sylwestrowy - kreska na powiece
Jak zrobić kreskę eyelinerem? Najlepiej zacząć od zewnętrznego kącika oka. Rysujemy krótką (dosłownie kilka milimetrów) ukośną linię, skierowaną w stronę końcówki brwi. Powtarzamy tę czynność na drugim oku. Warto z dystansu porównać, czy mają taką samą długość. Jeśli tak, przechodzimy do drugiej linii, którą rysujemy od środka powieki po koniec linii, którą zrobiłyśmy wcześniej. Eyelinerem wypełniamy wolną przestrzeń między obiema kreseczkami. Na koniec dorysowujemy brakujący fragment od środka powieki do wewnętrznego kącika oka. Jeśli kreska to za mało, możesz dodać cień, albo pójść jeszcze dalej i wykonać kocie oko.
Makijaż sylwestrowy - jagodowe usta
Czy istnieje bardziej ponadczasowy makijaż imprezowy niż głęboka jagodowa szminka? Nie tak żywa jak czerwona, ale wciąż zgodna z porą roku. Świetnie skomponuje się z każdą kreacją - naprawdę, nie ma koloru, z którym będzie się gryzła. Ogromny plus - wszystkie panie na bank postawią na czerwień, fioletem wyróżnisz się w tłumie! Oczywiście pamiętamy o zasadach i dobieramy odcień do temperatury naszej cery. W drogeriach znajdziemy całe gamy jagodowych/fioletowych szminek. Jeśli jednak nie czujesz się przekonana i nie widzisz się we fiolecie, dobrym odstępstwem od czerwieni będzie... brąz.
Polecamy również: Jak malować usta, aby wyglądać atrakcyjnie?
Jak dobrze pomalować usta? Wbrew pozorom to nie takie banalnie proste. Szczególnie, jeśli chcemy, żeby makijaż utrzymał się długo i żebyśmy nie musiały co chwilę spoglądać w lusterko i poprawiać szminki. Zanim ją nałożymy, warto wykonać delikatny peeling. Wystarczy odrobina cukru z miodem. Osuszamy wargi i nakładamy na nie odrobinę podkładu - tego, którego używamy na twarz. Ten kosmetyk będzie świetną bazą, zapobiegającą "zjadaniu" szminki. Powstrzyma ją też przed spłynięciem. Jeśli na co dzień od niej stronisz, w przypadku makijażu imprezowego polecamy jednak skorzystać z konturówki. Naprawdę wyrysowanie kształtu ust przed wypełnieniem ich pomadką robi ogromną różnicę. Na koniec malujemy usta wybraną szminką, odciskamy nadmiar na chusteczce i... przypudrowujemy całość sypkim pudrem.
Makijaż sylwestrowy - zroszony blask (dewy glow)
To makijaż, w którym wręcz lubuje się Hailey Bieber. Na zdjęciach doskonale widać, na czym polega ten makijaż. To blask, ale jednocześnie delikatny mat. Wszystko jest jakby delikatnie zroszone wilgocią. Eleganckie, efektowne, tajemnicze.
Jak wykonać makijaż w stylu dewy glow? Zaczynamy od matowego podkładu. Właśnie taki będzie idealnym "płótnem" dla zroszonego efektu. Na podkład matowy nakładamy przy pomocy gąbeczki do makijażu płynny rozświetlacz. Gąbka zapewni nam pożądany gładki efekt. Jeśli masz potrzebę coś ukryć, oczywiście można i w tym makijażu użyć korektora. Pamiętaj, żeby dobrze wklepać go w skórę. Czas na róż! W przypadku dewy glow proponujemy ten o brzoskwiniowym odcieniu. Nakładamy oczywiście na policzki. Makijaż kończymy nałożeniem błyszczyka na usta. Gotowe!
Makijaż sylwestrowy - zmiany w utartych schematach
Czy to koniec możliwości? Oczywiście, że nie. Wciąż modne jest kocie oko - w tym roku szczególnie takie w odcieniach brązu. Miłośniczki klasycznego glamour również znajdą coś dla siebie - błyszcząca cera i czerwone usta wciąż na topie, ale w propozycjach makijażystów widać też glam w wersji minimalistycznej, czyli z neutralnymi ustami i okiem. Do lamusa nie odeszło też jeszcze konturowanie - jest po prostu delikatniejsze, bardziej subtelne i eleganckie, już nie w stylu Kim Kardashian, bardziej Rosie Huntington-Whiteley, która tylko rozciera bronzer na kościach policzkowych.
Co z brokatem? Jest i on! Makijażyści proponują jednak skorzystać z nowości, jaką na rynku są cienie do powiek z brokatem, ale bez koloru. Efekt jest niesamowity - oko jest rozświetlone, ale nie ryzykujemy przesadą i kiczem. Rozwiązanie idealne.
Czytaj też: