Od 15 lat nie ścinała włosów. Poznajcie japońską Roszpunkę

Bunt przeciwko rodzicom potrafi przybrać najróżniejsze formy. Można imprezować, można eksperymentować z ubiorem, można wyprowadzić się z domu. Można też, tak jak zrobiła to Japonka, Rin Kambe, przestać chodzić do fryzjera. W jej przypadku, młodzieńczy sprzeciw przyniósł zaskakujące skutki…

Mediadrumworld/ @rin_rapunzel/Media Drum/East NewsEast News

Od 15 lat nie ścinała włosów. Poznajcie japońską Roszpunkę

Wiele dziewczynek zapisywanych jest na balet, plastykę czy jazdę konną, jednak rodzice Rin mieli inny pomysł na hobby dla córki. Zaplanowali dla niej treningi piłki nożnej. Byli ludźmi dość surowymi, więc zależało im na tym, żeby dziecko jak najlepiej radziło sobie w drużynie. W treningach nic nie powinno jej rozpraszać, a już na pewno nie takie błahostki, jak troska o fryzurę. Przez lata ścinali więc na krótko włosy Rin.
Ostatni raz Rin odwiedziła fryzjera 15 lat temu (nie licząc oczywiście wizyt w celu podcinania końcówek). Dziś jej włosy mają długość 170 centymetrów i okrywają swoją właścicielkę od stóp do głów – sama Rin mierzy bowiem niewiele ponad 160 cm. Nic więc dziwnego, że dziewczyna lubi określać się mianem „japońskiej Roszpunki”, nawiązując w ten sposób do baśniowej księżniczki o rekordowo długim warkoczu.
Dziewczynka jednak nie do końca akceptowała taką praktyczną fryzurę. Kiedy skończyła 20 lat i była wystarczająco dorosła, by samodzielnie decydować o swoim życiu, zdecydowała się spróbować swoich sił w tańcu i modelingu. Jednocześnie, zaczęła zapuszczać włosy, co robi po dziś dzień. Jak mówi, długie pasma miały być jej „bronią i sposobem na wyrażenie siebie”.
Co trzeba zrobić, by cieszyć się tak imponującą fryzurą? Recepta, podawana przez Rin, wydaje się całkiem prosta: wystarczy jeść produkty bogate w żelazo, spać minimum siedem godzin dziennie i dbać o kondycję fizyczną. Na dbanie o taką czuprynę trzeba jednak mieć sporo czasu: dziewczyna wyznała, że na każe mycie włosów musi poświęcić co najmniej trzy godziny.
+2
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas