Zimowe SOS
Sposoby na mroźne niespodzianki.
Niezdrowe rumieńce
Rumieńce przy cerze naczynkowej wcale nie świadczą o zdrowiu.
Raz ciepło, raz zimno - Skóra naczynkowa nie radzi sobie z drastycznymi zmianami temperatury. Jest także bardzo wrażliwa na chłód czy ostre słońce. Pod ich wpływem naczynka rozszerzają się, ale już nie zawsze obkurczają. Dlatego zaczerwienienia bardzo trudno bledną, a naczynka szybko pękają.
Specjaliści od naczynek - Przede wszystkim warto poszukać kremu specjalnego do cery naczynkowej z serii zimowych. Zawierają one składniki obkurczające i wzmacniające naczynka włosowate, np. wyciągi z arniki czy z kasztanowca. Powinny mieć także filtry na ostre zimowe słońce. Warto także stosować maseczkę z serii na naczynka, np. na bazie alg (brunatne i czerwone), która łagodzi podrażnienia.
Menu na chłody - Policzki i nos będą się mniej czerwienić, gdy wzbogacimy dietę o produkty, które zawierają witaminę C i E oraz minerały: selen, cynk i miedź. Warto natomiast ograniczyć ostre przyprawy, mocną kawę, herbatę i alkohol.
Uwaga na usta
Pomadka ochronna ustrzeże skórę ust przed popękaniem.
Spierzchnięte i bolesne Skóra ust jest bardzo delikatna, dlatego w zimowej kosmetyczce nie może zabraknąć pomadki ochronnej. Używaj jej nie tylko przed wyjściem z domu, ale także, gdy jesteś w pomieszczeniu. Pomadka powinna zawierać substancje natłuszczające oraz filtry UV. Jeśli skóra ust już popękała, ulgę przyniesie jej czysta wazelina.
Lekcja rozgrzewania
Gdy zmarzną nam policzki - Po mroźnym spacerze należy rozgrzewać twarz stopniowo, bo mogą popękać naczynka krwionośne. Zacznij od delikatnego demakijażu. Następnie opuszkami palców wklep krem łagodzący podrażnienia. Jeśli to nie pomoże, zrób letni kompres z rumianku i nałóż szczodrze krem nawilżający.
Blask gdzieś znikł
Witaminowy koktajl przywróci cerze blask.
Szarości bez blasku - Zimowa aura sprawia, że nawet "bezproblemowa" skóra normalna, jeśli o nią specjalnie nie zadbamy, straci zdrowy wygląd i dawny blask. Gdy pogoda nie dopisuje, rzadziej mamy ochotę na ruch na świeżym powietrzu. To prawie natychmiast odbija się na naszym wyglądzie - skórze brakuje dobrego dotlenienia i spowalnia się mikrokrążenie. O tej porze roku często narzekamy na zmęczenie i ten stan dopada też naszą cerę. A dermatolodzy twierdzą, że zmęczenie przyspiesza starzenie się skóry.
Witaminowe remedium - Gdy zauważymy, że nasza cera poszarzała, kondycję przywrócą jej preparaty z antyoksydantami - najlepiej z witaminą C i E. Rozjaśniają one skórę, dodają jej blasku. Można też pod krem stosować serum z witaminą C. Mikrokrążenie pobudzą kremy z polifenolami. Warto poszukać też takich, które mają w składzie wapń i magnez, bo tych składników w skórze zimą jest za mało.
Wieczorne masaże - Na koniec dnia zafunduj swojej cerze relaksujący masaż kremem z olejkami aromatycznymi albo zrób piling enzymatyczny.
Gdy brakuje wody
Nawilżanie skóry zimą jest tak samo ważne jak latem.
Sucha aura - Nie ma takiego rodzaju skóry, który o tej porze roku nie potrzebuje intensywnego nawilżania. Powodem jest to, że częściej niż latem przebywamy w przegrzanych pomieszczeniach. Ale na zewnątrz nie jest lepiej - wbrew pozorom zimowe powietrze zawiera mało wilgoci.
Gdy szczypie i piecze - Przesuszona cera szybko da o sobie znać. Zacznie szczypać, a także będziemy mieć uczucie "ściągnięcia". Jak jej szybko pomóc? Najlepiej zmyć makijaż i nałożyć głęboko nawilżającą maseczkę. Przez całą zimę trzeba stosować kosmetyki nawilżające i zatrzymujące wodę w naskórku. Warto także zadbać o większe nawilżenie powietrza domu, np. zawieszając zbiorniki z wodą na kaloryferach. Choć teraz mamy mniejsze pragnienie, warto więcej pić, by nawodnić organizm od wewnątrz. Do demakijażu lepiej używać mleczka lub płynów micelarnych, bo woda bardzo wysusza cerę.