Czy jedzenie w proszku szkodzi?
Choć pozwalają nam zaoszczędzić dużo czasu i są bardzo tanie, produktów spożywczych w proszku lepiej unikać. Dietetycy zaznaczają, że są one niezdrowe i jemy je na własną odpowiedzialność.
- Jedzenie w proszku zawiera stabilizatory, kwasek cytrynowy, utwardzane kwasy tłuszczowe oraz cukier prosty, czyli taki, który tuczy. Oprócz tego są do niego dodawane glutaminian sodu, askorbinian potasu czy benzoesan sodu. Informacje o składach produktów odnajdziemy na etykietach. Część zapisanych na nich związków chemicznych może być oznaczona kodem rozpoczynającym się od litery E, np. E261 to glutaminian sodu. Warto sprawdzać, co kryje się pod tymi oznaczeniami i jakie skutki uboczne mogą powodować dane związki - radzi dietetyk Barbara Kreft.
- Jedzenie produktów w proszku może podnieść poziom cholesterolu, wpływać na układ nerwowy, wątrobę, trzustkę i doprowadzić do owrzodzenia układu pokarmowego, nie tylko żołądka, lecz także jelita grubego, co jest przyczyną różnego rodzaju zmian nowotworowych - mówi ekspertka. Oczywiście jedna "zupka chińska" z torebki na pół roku nie powinna nam zaszkodzić. Gorzej, jeśli tego typu jedzenie stanowi podstawę naszego codziennego żywienia.
Niektóre produkty w proszku są tworzone z myślą o stosujących diety odchudzające. Ponieważ jedzenie to jest u tych osób podstawowym składnikiem codziennego jadłospisu, musi być bogate w białka, tłuszcze i węglowodany, a także - dostarczać organizmowi dużo witamin i składników mineralnych. Ci, którzy chcą zredukować masę ciała przy pomocy produktów w proszku, nie powinni robić tego na własną rękę. Przed przejściem na dietę zawsze lepiej skonsultować się z żywieniowcem.