Reklama

Długa droga do snu, czyli… Zespół niespokojnych nóg

Masz wciąż potrzebę poruszania nogami? To nie tik nerwowy, ale dolegliwość, na którą cierpi co 10. człowiek. Można ją wyleczyć!

Jak wynika z ankiety, którą wypełniali pacjenci gabinetów lekarzy rodzinnych w różnych krajach europejskich, dolegliwość ta nęka co 10. dorosłego. Ale - mimo, że potrafi ona uczynić z życia koszmar - nieliczni zgłaszają ją podczas wizyt. Może dlatego, że jest brana za tik, na który nie ma lekarstwa?

Objawy

Ludzie z zespołem niespokojnych nóg, zwanym w skrócie RLS (Restless Legs Syndrome), próbując go opisać, często mówią o dziwnych doznaniach w nogach, takich jak "chodzenie robaków pod skórą", "kipienie krwi", "woda sodowa w żyłach". Pojawiają się one, gdy dłużej siedzą lub gdy, leżąc, próbują zasnąć. Zmuszają do przebierania nogami, zmiany pozycji lub... do marszu. W nocy chorzy wielokrotnie się budzą, co, według relacji ich bliskich, również ma związek z gwałtownym ruchem nóg. Tego ruchu jednak nie czują i nie mogą kontrolować. U połowy pacjentów takie szarpnięcia, przypominające dawanie kopniaka, występują też w dzień, zwłaszcza, gdy siedzą oni z nogą na nodze.

Reklama

Przyczyna

Pozostaje wciąż zagadką. Wiadomo tylko tyle, że tkwi w ośrodkowym układzie nerwowym i że największym sprzymierzeńcem RLS jest bezruch. U podstaw RLS mogą też leżeć zaburzenia związane z dopaminą - substancją, od której zależy m.in. koordynacja ruchów ciała. Nie wyklucza się dziedzicznego tła zaburzeń. U niektórych osób RLS rozwija się jako odrębna jednostka chorobowa, u innych w wyniku innych chorób lub zmian w organizmie. Najczęściej ma to miejsce w niewydolności nerek (mocznica), w niedokrwistości z niedoboru żelaza, neuropatii z niedoboru witaminy B12, przy chorobie Parkinsona, dyskopatii. Jego ofiarą pada aż 15 proc. ciężarnych! Objawy mijają tuż po urodzeniu dziecka.

Badanie lekarskie

Na ogół nie ujawnia żadnych odchyleń od normy. Osoby z RLS mają też zazwyczaj prawidłowe wyniki badań obrazowych mózgu i rdzenia kręgowego (prześwietleń, rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej). Leczenie Z RLS najskuteczniej dają sobie radę leki dopaminowe - lewodopa, która uzupełnia jej niedobór (Nakom, Sinemet, Madopar) oraz leki z grupy tzw. agonistów dopaminowych, które naśladują jej działanie: ropinirol (Requip), pramipexol (Mirapex), biperiden (Pronoran). Właśnie ten fakt pozwala naukowcom przypuszczać, że przyczyna RLS jest bezpośrednio związana z zaburzeniami w układzie dopaminowym. Tymi samymi lekami leczy się chorobę Parkinsona, jednak w RLS zazwyczaj stosuje się je w trzykrotnie mniejszych dawkach.

Po takiej kuracji większość chorych którzy wcześniej bezskutecznie szukali pomocy u różnych specjalistów - nagle zdrowieje. Preparaty te działają jednak wyłącznie objawowo. Jeśli przestają być zażywane, dolegliwość powraca już po kilku dniach. Od niedawna standardem jest podawanie doustnych preparatów żelaza. Otrzymują je nawet ci pacjenci, u których stężenie tego pierwiastka w surowicy krwi jest prawidłowe. W trudnych przypadkach, gdy terapia preparatami dopaminowymi nie skutkuje, pewnym rozwiązaniem jest zażywanie środków nasennych. Wskazane jest jednak, by były to leki nowej generacji (Zolpidem, Zaleplon), które działają tylko nasennie i rzadziej uzależniają niż leki starsze - pochodne benzodwuazepiny.

Życie na gorąco 34/2010

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: bezsenność | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy