Reklama

Jak obniżyć nadciśnienie bez leków

​Gdy ciśnienie tętnicze przekracza wartości 139/89 mm Hg, koniecznie trzeba je obniżyć. Nie zawsze potrzebne są do tego leki. Możemy je unormować za pomocą tzw. metod niefarmakologicznych.

Specjaliści ze światowych towarzystw naukowych polecają je zarówno w początkach choroby, jaki w zaawansowanym stadium, kiedy nie da się już obejść bez leków. Pomagają wtedy zmniejszyć ich dawkę.

Ostrożnie z wodą

Pijmy ją z umiarem. Obserwujmy, czy organizm jej nie zatrzymuje. Dla nadciśnieniowców najlepsze są wody niskozmineralizowane o większej zawartości sodu - powyżej 20 mg/l. Możemy sięgać też po rozcieńczone soki. Uważajmy jednak, żeby nie przedobrzyć. Nie należy wypijać więcej niż 2-2,5 litra płynów dziennie. Zwróćmy uwagę, czy nie zatrzymujemy wody. Jeśli w ciągu tygodnia przybędzie nam z tego powodu 1,5 kg, ograniczmy picie do 6 szklanek dziennie.

Reklama

Najlepiej jest kontrolować to, obserwując barwę moczu. Ciemny mocz świadczy o odwodnieniu organizmu i oznacza to, że trzeba pić wtedy więcej wody. Prawidłowy mocz powinien mieć słomkowy kolor. Jeśli jest bezbarwny, oznacza to, że w organizmie jest więcej wody.

Ruszajmy się

Udowodniono, że regularna aktywność fizyczna obniża ciśnienie krwi. Gdy jesteśmy w ruchu, intensywniej pracują wszystkie mięśnie. Potrzebują do tego więcej tlenu i składników odżywczych. Aby zapewnić ich szybki transport, małe naczynia krwionośne rozszerzają się, a się obniża. Ruch sprawia również, że zaczynamy szybciej oddychać i intensywniej się pocić. Efektem tego jest sprawniejsze usuwanie wody z organizmu, co zmniejsza objętość krwi i obniża ciśnienie.

Na początek wybierzmy coś niezbyt forsownego, np. energiczne spacery. Maszerujmy 5 razy w tygodniu przez 30 minut. Po kilku tygodniach ciśnienie powinno spaść o około 3 mm Hg.

Jedzmy pomidory

Są bogate w potas. Jego niedobory umieszczono na liście 5 największych czynników ryzyka rozwoju nadciśnienia! Pierwiastek ten znosi szkodliwe działanie sodu (np. w soli), jest dla niego jakby przeciwwagą.

Sód podnosi ciśnienie, a potas je obniża i wyrównuje do właściwego poziomu. Zwiększa też wydalanie sodu przez nerki. Bogatym źródłem potasu są też: cytrusy, figi, rodzynki, sałata, szpinak oraz ziemniaki.

Ograniczmy sól

Jej nadmiar podnosi ciśnienie. Dlatego przygotowując posiłki zastępujmy ją ziołami i czosnkiem. Najwięcej aromatu nadadzą potrawom: bazylia, majeranek, natka pietruszki, oregano. Jak najczęściej dodawajmy też do jedzenia czosnek. Badania wykazały, że przyprawianie ich tym warzywem zmniejsza tzw. opór naczyniowy.

Powoduje, że tętnice przestają być napięte, a przez to nie przeciwstawiają się tłoczonej do nich krwi. W efekcie obniża się ciśnienie. Uwaga! Czosnek obniża też poziom złego cholesterolu i udrażnia naczynia krwionośne.

Pijmy sok z aronii

Rutyna i antocyjany zawarte w owocach aronii bardzo korzystnie wpływają na naczynia krwionośne. Związki te przyczyniają się nie tylko do obniżenia ciśnienia, ale też poziomu złego cholesterolu (LDL).

Przy wysokim ciśnieniu pijmy pół szklanki soku z aronii dziennie. Możemy kupić gotowy np. w aptece, ale możemy też zrobić go samemu, miksując świeże lub mrożone owoce, które wystarczy potem tylko przecedzić przez sitko.

Ziołowe kuracje

Napar z owoców głogu: 2 łyżeczki świeżych lub suszonych owoców zalejmy szklanką wrzątku i odstawmy do zaparzenia na 20 minut. Pijmy dwa razy dziennie.

Napar z ziela jemioły: łyżkę rozdrobnionego ziela zalejmy szklanką przegotowanej wody i odstawmy na godzinę. Przecedźmy. Pij 2-3 razy dziennie po 1/3 szklanki.

Nalewka z liścia drzewa oliwnego: pół szklanki suszu zalejmy 2,5 szklankami alkoholu 45 proc. Macerujmy przez tydzień. Zażywajmy 2 razy dziennie po 5 ml przez 4 tygodnie.

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy