Kiełki - dietetyczne supergwiazdy

Kiełki brokułów hamują wzrost komórek rakowych, a wegetarianie koniecznie powinni włączyć do swej diety kiełki lucerny. Poznaj niezwykłe właściwości prawdziwych żywnościowych supergwiazd, które pomogą ci zachować zdrowie, urodę i zgrabną sylwetkę!

Kiełki lucerny są bogate w łatwo przyswajalne białko
Kiełki lucerny są bogate w łatwo przyswajalne białko123RF/PICSEL

Izabela Grelowska, Styl.pl: Czy kiełki naprawdę są takie zdrowe? Jakie mają wartości odżywcze?

Magdalena Sokołowska, dietetyk: - Kiełki to młode roślinki, zaczynające dopiero wyrastać z nasion. Są one prawdziwymi supergwiazadami wśród produktów żywnościowych.

Zawierają w sobie niezwykłą koncentrację białek, witamin zwłaszcza C, B1, B6, B9, E, D, K i H, minerałów i pierwiastków śladowych (mangan, cynk, selen, wapń, fosfor, potas, sód, magnez, żelazo, miedź, lit i jod), błonnika i enzymów w najlepiej przyswajalnej formie.

To, co je wyróżnia wśród innych produktów roślinnych, to bardzo duża zawartość przeciwutleniaczy, które przeciwdziałają zniszczeniom dokonywanym w organizmie przez wolne rodniki. Są to związki przeciwstarzeniowe - RNA i DNA (kwasy nukleinowe), występujące praktycznie tylko w żywych komórkach. Niewątpliwą zaletą kiełków jest również to, że są niskokaloryczne i nie mają właściwości wzdymających.

Są lekko strawne, dzięki czemu znacznie lepiej przyswajamy zawarte w nich składniki odżywcze oraz nie wywołują alergii pokarmowych. Kiełki obniżają także poziom "złego" cholesterolu we krwi, czyli zabezpieczają nas przed miażdżycą. Wzmacniają i regenerują włosy, paznokcie, zęby i kości.

Jakie kiełki najlepiej wybierać?

- W Polsce najbardziej popularna jest wielkanocna rzeżucha. Jednak oprócz niej można kiełkować nasiona rzodkiewki, gorczycy, prosa, kozieradki, lucerny, siemienia lnianego, gryki, pszenicy, jęczmienia, owsa, żyta, ryżu, soczewicy, grochu, brokułu, dyni, słonecznika, a nawet czerwonej kapusty czy buraków ćwikłowych. Te ostatnie nie są może tak smaczne jak inne, ale za to mają niezwykły różowy kolor i pięknie ozdabiają sałatki.

Godne uwagi są np. kiełki soczewicy, które są doskonałym źródłem kwasu foliowego, o działaniu krwiotwórczym. Są szczególnie wskazane dla osób nie tolerujących preparatów z żelazem. Takie osoby powinny również spożywać w dużych ilościach kiełki z lucerny, które oprócz dużej ilości tego pierwiastka, obfitują również w łatwo przyswajalne białko. Dlatego wegetarianie koniecznie powinni włączyć je do swojej diety.

Jednak najcenniejsze są kiełki brokułów, które są niezwykle bogate w związki likwidujące wolne rodniki. Kiełki brokułów mają udowodnione naukowo właściwości hamowania wzrostu komórek rakowych!

Czy kiełki wyhodowane w domu są lepsze od kupionych w sklepie?

- Do skiełkowania nadają się nasiona i ziarna. Jeżeli decydujemy się na spożywanie kiełków ze sklepu musimy wiedzieć, że mogą one nie być tak wartościowe jak świeżo wyhodowane. Nie wszystkie ziarna mają wystarczającą zdolność kiełkowania, co wynika z przechowywania ich w nieodpowiedniej temperaturze lub zastosowania, powszechnych w dzisiejszych czasach, metod "udoskonalania" żywności.

Nasiona napromieniowane lub po obróbce chemicznej, czyli tzw. preparowane, nie nadają się do kiełkowania. Bardzo często zdarza się również, że podczas przechowywania kiełków w magazynach czy po prostu na półkach sklepowych tracą one swoją świeżość i stają się pożywką do rozwoju pleśni.

Kiełki brokułów mają udowodnione naukowo właściwości hamowania wzrostu komórek rakowych!

Pamiętajmy, że kiełki najlepiej jest zjeść maksymalnie tydzień od ich wyhodowania. Dlatego też najlepiej jest hodować kiełki samemu. W sklepach są już w sprzedaży gotowe zestawy do hodowli kiełków. Bez wątpienia najsmaczniejsze i najwartościowsze są kiełki świeże, zebrane i spożyte tego samego dnia. Wtedy są najbardziej życiodajnym i naturalnym źródłem potrzebnych do życia składników.

Czy są jakieś ograniczenia w ilości jaką można jeść? Czy są kiełki, z którymi nie powinno się przesadzać?

- Kiełki możemy jeść cały rok jednak wg. medycyny chińskiej, mają one właściwości wychładzające (co oznacza, że nie są odpowiednie dla osób szczupłych i wiecznie zmarzniętych) - dlatego najlepiej służą nam wiosną i latem.

Takie osoby mogą spożywać kiełki po zanurzeniu ich dosłownie na sekundę we wrzątku lub krótko podgotować. Jest to bardzo częsty sposób przygotowania kiełków w porze jesiennej i zimowej. Ważne jest również to, że nie których kiełków nie wolno jeść w postaci surowej, należą do nich głównie kiełki większości roślin strączkowych np. cieciorki i soczewicy.

Zawarte w nich substancje antyodżywcze hamują wchłanianie cennych składników, zaburzają proces trawienia, a nawet mogą powodować zlepiania się krwinek. Inne kiełki - np. rzodkiewki, brokułów czy słonecznika nadają się do jedzenia na surowo, jednak należy je starannie opłukać, a najlepiej sparzyć, bo mogą być zanieczyszczone pasożytami lub bakteriami.

Magdalena Sokołowska - Dietetyk Kliniczny, mgr Zdrowia Publicznego, kosmetolog. Absolwentka Wydziału Nauki o Zdrowiu Akademii Medycznej w Warszawie oraz Akademii Medycznej w Lublinie. Pracuje jako dietetyk w Centrach Dietetycznych Naturhouse w Krakowie. Zwolenniczka zdrowego trybu życia, kuchni śródziemnomorskiej oraz pasjonatka kosmetologii. Pomaga stworzyć nie tylko prawidłowo zbilansowaną, pełnowartościową dietę, lecz przede wszystkim zmienia nawyki żywieniowe, czyniąc je zdrowymi a zarazem smacznymi.

Więcej w serwisie:

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas