Łuszczyca. Obalamy mity
Łuszczyca nie jest chorobą zakaźną. Nie można się nią zarazić w jakikolwiek sposób. Choroba ta nie bierze się też ze złej higieny. Nie jest to również wyłącznie problem kosmetyczny, a poważna, przewlekła choroba autoimmunologiczna dotycząca całego organizmu.
U zdrowego człowieka skóra dojrzewa i złuszcza się w ciągu 28 do 30 dni, a proces ten jest niezauważalny. U osoby z łuszczycą trwa on zaledwie od 3 do 4 dni. Zmiany łuszczycowe mogą być bolesne i swędzące, mogą pękać i krwawić. U części chorych rozwija się również łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS), powodujące ból, sztywność i obrzęk wokół stawów.
Zapalenie skóry w łuszczycy jest tylko wierzchołkiem góry lodowej - coraz więcej dowodów sugeruje powiązania z poważnymi problemami zdrowotnymi, takimi jak choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, choroby wątroby, depresja czy otyłość.
Nie wiadomo, jaka jest przyczyna łuszczycy. Uwarunkowania do rozwoju tej choroby mogą być jednak dziedziczone. Jeśli choruje na nią jedno z rodziców, to ryzyko zachorowania dziecka wynosi 25-30 proc., jeśli dwoje - prawdopodobieństwo rośnie do 65-70 proc. Jak widać, mimo predyspozycji genetycznej nie u wszystkich osób obciążonych genetycznie łuszczycą rozwinie się choroba. Proces wywołujący łuszczycę mogą, ale nie muszą, w połączeniu z odpowiednimi genami uruchomić takie czynniki, takie jak zranienia lub infekcje.
Niestety, na razie nie da się definitywnie wyleczyć łuszczycy, a dostępne leki jedynie łagodzą jej przebieg. U niektórych chorych udaje się uzyskać długie okresy remisji - czyli stanu, w którym nie ma objawów choroby.