Nie chrap, kochanie
Dlaczego włączone radio, grający telewizor czy cicha rozmowa nie przeszkadzają nam w spaniu tak, jak chrapanie?
Jak wykazały badania snu, dzieje się tak, bowiem natężenie dźwięku, mierzone w odległości 25 cm od chrapiącego, osiąga wartość 90 decybeli. Tymczasem pracująca kosiarka do trawy daje 75-93 decybeli! Do tego dźwięki te niepokoją, bo często sprawiają wrażenie, że oddech, któremu towarzyszą... będzie ostatnim.
Przykre skutki głośnego snu. Prócz tego, że chrapanie jest irytujące dla otoczenia, ma również zły wpływ na zdrowie. Zaburza sen, powoduje problemy z koncentracją i zapamiętywaniem, wywołuje bóle głowy. Może być objawem bezdechu sennego. Wtedy chrapanie zwykle jest pulsujące, stopniowo wyciszające się, aż do chwilowego zatrzymania oddechu.
Nieleczony, często powtarzający się bezdech prowadzi do niedotlenienia organizmu w czasie snu. Skutkiem tego są problemy kardiologiczne (niewydolność, nawet atak serca) i nadciśnienie tętnicze, depresja, impotencja.
Domowe sposoby rozwiązania problemu. Warto zacząć od wyrzucenia poduszki i zmiany pozycji w trakcie snu. Pozycje zalecane dla chrapiących, to spanie na boku lub na wznak na płaskiej powierzchni. Można podnieść łóżko od strony wezgłowia, tak by głowa była zdecydowanie wyżej niż reszta ciała.
Palacze powinni zerwać z nałogiem, gdyż dym papierosowy osłabia krtań. Nie należy pić alkoholu co najmniej na dwie godziny przed pójściem do łóżka. Zmniejsza on napięcie mięśni górnych dróg oddechowych, szczególnie w pierwszych godzinach snu. Walcz też z nadwagą, zwłaszcza, gdy masz za dużo tkanki tłuszczowej w okolicach szyi.
Lekarz rozprawi się z chrapaniem. Lekarz może zaproponować chrapiącemu użycie magnetycznego stymulatora do nosa. Malutkie magnesy na elastycznej klamrze pobudzają zakończenia nerwu trójdzielnego, dzięki czemu przewody nosowe zostają rozluźnione i powietrze swobodnie przez nie przepływa. Inną opcją są wkładki żuchwowe. Powodują przesunięcie żuchwy do przodu, skutkujące otworzeniem dróg oddechowych.
Lekarze uważają, że chrapanie najskuteczniej leczy się operacyjnie. Problem może rozwiązać usunięcie migdałków albo polipów czy korekta przegrody nosowej.
Możliwe jest także wprowadzenie implantów usztywniających w podniebienie miękkie (technika pillar). Jednak częściej stosowana jest termoterapia bipolarna Celon. Jej efektem jest powstanie drobnych zwłóknień w obrębie podniebienia miękkiego, pod błoną śluzową, które utrudniają jego nadmierną ruchomość i drganie w czasie oddychania podczas snu.
Najstarszą metodą jest uwulopalatofaryngoplastyka, czyli usunięcie nadmiaru miękkich tkanek gardła.
Świat i Ludzie 39/2010