Noworoczne postanowienie: schudnę. Jak je zrealizować?
Już wkrótce zaczniemy pisać listę postanowień, które chcemy zrealizować w 2022 roku. Obok zmiany ścieżki kariery, nauki nowego języka, rozwijania nowego hobby, sztandarowym punktem jest zmiana nawyków żywieniowych, poprawa zdrowia i sylwetki. W tym aspekcie dietetyk Agnieszka Piskała - Topczewska zachęca, aby realizacji tego punktu nie odkładać i zacząć już dziś.
Aż 41 proc. z nas planowało, że w 2021 roku będzie zdrowiej się odżywiać. Prawdopodobnie w tym roku numerem jeden na liście noworocznych postanowień będzie również to dotyczące naszego zdrowia. Dlaczego wciąż wracamy do tego postanowienia i gdzie tkwi problem w jego realizacji? Zamiast zwlekać do stycznia z planem poprawy zdrowia, zmianą nawyków żywieniowych i zwiększenia regularności ćwiczeń, warto zacząć wdrażać postanowienia już teraz.
- Zazwyczaj do realizacji postanowienia o zmianie diety oraz stylu życia zabieramy się 1 stycznia, zaraz po świąteczno-sylwestrowym biesiadowaniu. I wchodzimy w temat kompletnie nieprzygotowani. Nie wiemy, co konkretnie chcemy osiągnąć (poza bardzo ogólnym: schudnę, będę się lepiej odżywiać). I dalej: nie mamy rozpisanej diety, nie jesteśmy przygotowani pod względem tygodniowego planu posiłków. Poza zmianą diety nie mamy również planu na regularną aktywność fizyczną, która towarzyszyłaby naszej walce o lepsze zdrowie. A na domiar złego, przy świątecznym stole pozwalamy sobie na więcej, bo przecież... od nowego roku dieta! - przestrzega dietetyk Agnieszka Piskała - Topczewska.
Dlatego też zanim w sieci znajdziemy modną dietę, odkopiemy schowany na dnie szafy strój do ćwiczeń, warto zacząć od podstaw. Dietetyk zachęca do wykonania badań, między innymi poziomu cholesterolu oraz glukozy, które powiedzą nam o wiele więcej o kondycji naszego zdrowia niż przyciasne spodnie i będą ważną informacją podczas konsultacji z lekarzem i dietetykiem. Pozwolą również dobrać właściwą i najbardziej efektywną dietę. Wyposażeni w odpowiedni jadłospis możemy odpowiednio wcześniej zaplanować zakupy i dietetyczne posiłki.
Dietetyk zachęca również, aby przy okazji świątecznych porządków zrobić przegląd kuchennych szafek. - W miarę możliwości warto pozbyć się wszystkich niezdrowych i słodkich przekąsek, które mogą nas kusić szczególnie w pierwszych tygodniach naszego nowego, zdrowszego stylu życia. Jeżeli nie jesteśmy w stanie od razu całkowicie zrezygnować z niezdrowych przekąsek, eliminujemy je z diety stopniowo - sugeruje dietetyk.
Zmiana nawyków nie musi być osamotnioną misją. O swoich celach i przedsięwzięciach warto mówić przyjaciołom i najbliższym, których wsparcie może okazać się bardzo ważne. Nierzadko do misji "nowy rok, nowa ja" warto ich również zaprosić. Wspólny trening z partnerem, cotygodniowy długi spacer z przyjacielem, mogą jedynie podtrzymać naszą motywację. W tym procesie nie należy pomijać najmłodszych.
- Zachęcajmy również do ćwiczeń nasze dzieci. Jak pokazują badania marki Berimal, tylko 25 proc. dorosłych ćwiczy ze swoimi pociechami. Warto zaproponować najmłodszym wspólną aktywność, aby już od dzieciństwa budować ich zdrowe nawyki - zauważa Piskała - Topczewska.
Dietetyczka przypomina również o zasadzie, która najlepiej sprawdza się podczas zmiany nawyków. Jest nią stara, dobrze znana metoda małych kroków.
- Utrata wagi, poprawa kondycji, czy wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych to rzeczy, których nie da się osiągnąć z dnia na dzień. Bądźmy cierpliwi, konsekwentnie trzymajmy się diety i podejmujmy regularną aktywność fizyczną. Jeżeli do tej pory nie ćwiczyliśmy, zacznijmy od kilku minut treningu dziennie. Nie wymagajmy od siebie więcej, niż jesteśmy w stanie zrobić. Nie poddawajmy się również, gdy zdarzy nam się potknięcie na drodze do lepszego zdrowia. Każdy popełnia błędy i może mieć chwilę słabości. Jeden cukierek, dzień bez ćwiczeń lub niezdrowy posiłek nie przekreślą naszych dotychczasowych osiągnięć - zachęca ekspertka.
Zobacz także: