Sprawa Izy z Pszczyny. Nowe fakty wychodzą na jaw

Sprawa zmarłej Izy z Pszczyny wciąż powraca do mediów, a na jaw wychodzą kolejne nowe fakty. Tym razem w programie "Uwaga!" przedstawiono nagranie z rozmowy szwagierki zmarłej i jednego z pszczyńskich lekarzy. Jak tłumaczył się z decyzji podjętej w kwestii ciąży kobiety?

30-letnia Izabela z Pszczyny zmarła w wyniku wstrząsu septycznego
30-letnia Izabela z Pszczyny zmarła w wyniku wstrząsu septycznegoArtur BarbarowskiEast News

Sprawa Izy z Pszczyny. Śmierć kobiety

Sprawa śmierci Izy z Pszczyny wypłynęła jesienią i zszokowała media, opinię publiczną i wiele Polek. Na ulicach miast obywały się liczne protesty przeciwko decyzji lekarzy, zaostrzeniu prawa aborcyjnego i w akcie solidarności ze zmarłą 30-latką.

Kobieta była w 22. tygodniu ciąży. Płód nie miał szans na przeżycie, o czym mieli wiedzieć lekarze. Mimo tego nie zdecydowali się na wywołanie porodu, czekając na poronienie. Izabela zmarła w wyniku wstrząsu septycznego po obumarciu płodu. 

Sprawa Izy z Pszczyny. Nagranie rozmowy z lekarzem

Teraz szwagierka zmarłej udostępniła nagranie swojej rozmowy z lekarzem programowi TVN "Uwaga!". Podczas niej mężczyzna tłumaczy, dlaczego nie wywołano porodu, tylko czekano na samoistne poronienie, które było zagrożeniem dla życia Izabeli.

Byłem ostatnio we Wrocławiu, gdzie wykład miał Krajowy Konsultant do spraw Ginekologii i Położnictwa. Jak doszedł do etapu poronienia na etapie 22. tygodnia czy odpływania wód, powiedział, że ten temat przemilczy. Dlaczego przemilczy? Dlatego, że jest ustawa antyaborcyjna, która nie daje możliwości interwencji czy usunięcia ciąży. Ja już pomijam kwestię światopoglądu, to nie jest moja ocena, ale powiem pani tak, że jesteśmy w pewnym klinczu formalno-prawnym
tłumaczył lekarz na nagraniu

W kolejnym fragmencie nagrania lekarz tłumaczy, dlaczego według niego wywołanie porodu w przypadku Izabeli miałoby być niedozwolone. Mężczyzna mówi:

Sprawa Izy z Pszczyny. Komentarze

Wywołanie porodu jest dozwolone od 23. tygodnia ciąży. Jednak poproszony o komentarz prof. Krzysztof Czajkowski stwierdził w programie, że nie powinno mieć to znaczenia przy zagrożeniu życia kobiety. "Jeżeli mówimy o zagrożeniu czyjegoś życia, to ratujemy to życie" - podkreślił.

"Trzeba postępować zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, ale też wielokrotnie trzeba podejmować działania ryzykowne dla dobra pacjenta" - mówi z kolei Alicja van der Coghen ze Śląskiej Izby Lekarskiej, która prowadzi postępowanie w sprawie śmierci Izabeli.

O komentarz w sprawie nagrań poproszono szpital w Pszczynie oraz lekarzy zajmujących się kobietą, jednak odmówili wypowiedzi.

Czytaj więcej:

Raport NFZ po śmierci 30-letniej Izabeli. Ginekolog komentuje

Od baby bluesa do depresjiInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas