Trzymaj w ryzach wirusa HPV

Human Papilloma Virus jest dziś tematem wielu kampanii informacyjnych. Nie bez przyczyny!

Szczepionka przeciw onkogennym wirusom HPV działa profilaktycznie
Szczepionka przeciw onkogennym wirusom HPV działa profilaktycznie123RF/PICSEL

Drugi szczyt zakażeń to czwarta i piąta dekada życia. Co zapewne wiąże się z faktem, że kobiety później wychodzą dziś za mąż, częściej się rozwodzą i w wieku średnim mają nowych partnerów. Niestety, trudno ustrzec się zakażenia. Pełnej ochrony nie zapewnia prezerwatywa, bo HPV może znajdować się także na skórze wokół narządów płciowych. Nie uodparnia wcześniej przebyta infekcja: w wyniku naturalnego zakażenia tylko połowa pań wytwarza niskie stężenia przeciwciał, a i te szybko znikają. Sama obecność wirusa w organizmie nie jest jednak równoznaczna z rozwojem nowotworu.

Skutki zakażenia

typów HPV lwia część to wirusy niskiego ryzyka. Dzięki mobilizacji układu odporności większość spowodowanych nimi infekcji ustępuje samoistnie w ciągu roku - dwóch lat od chwili zakażenia, nie wywołując objawów ani następstw zdrowotnych. Co ma też swoją złą stronę: przy utajonej infekcji nieświadomie przenosimy wirusa na partnera. Czasem jednak infekcja przechodzi w postać przewlekłą. Powikłania są różne w zależności od typu HPV: brodawki i kurzajki na kończynach, opryszczka wargowa albo kalafiorowate twory okolic intymnych, tzw. kłykciny kończyste. U pań zlokalizowane najczęściej na wargach sromowych, w pochwie i odbycie. U panów - po wewnętrznej stronie napletka i na żołędzi. Nieleczone rosną do dużych rozmiarów, czasem krwawią i bolą, ale rzadko "złośliwieją". Groźne odmiany HPV (za najbardziej onkogenne uchodzą typ 16 i 18) za cel obierają sobie śluzówkę szyjki macicy. Potrafią długo czaić się, niezauważalne dla układu odpornościowego, i zaatakować po latach, powodując niekontrolowany podział komórek. Na setki tysięcy zainfekowanych kobiet na raka zachorują nieliczne.

Problem w tym, że nie potrafimy wskazać, które. Tak jak w przypadku innych nowotworów, początkowe zmiany w szyjce macicy są bezobjawowe. Nieprawidłowe krwawienia, stany zapalne sromu i pochwy, ból w podbrzuszu niezwiązany z menstruacją i po stosunku, upławy, występują w stadiach choroby, często niedających już nadziei na wyleczenie. Na szczęście, rak szyjki macicy nie rozwija się z dnia na dzień. Od chwili zarażenia upłynąć może nawet 20 lat! Wystarczająco długo, by w porę rozpoznać i wyleczyć podejrzaną zmianę. O ile badania kontrolne robione są regularnie. Podstawowym, o którym ginekolodzy wciąż przypominają wszystkim paniom, jest cytologia. U aktywnych seksualnie pierwsza powinna wykonana być około 25. r. ż., a w przypadku wczesnej inicjacji seksualnej 3 lata po pierwszym stosunku. A potem najlepiej powtarzać ją co roku. Nie wymaga skierowania i jest niedroga (30-50 zł), raz na 3 lata każda kobieta wieku 25-59 lat może zrobić ją bezpłatnie. Przy obecności zmienionych komórek w wymazie wskazane jest wykonanie testu na obecność DNA wirusa w tkance. Daje on jednoznaczny i wiarygodny wynik, a także określa, czy doszło do zakażenia typem niskiego czy wysokiego ryzyka. Badanie wykonać można w ramach refundacji NFZ (konieczne jest skierowanie i aktualny wynik cytologii) lub odpłatnie (test DNA HPV kupisz na www. test-hpv.pl, koszt ok. 280 zł).

Szczepienia ochronne

Od kilku lat dostępne są szczepionki Silgard i Cervarix przeciw onkogennym typom HPV. Po ich podaniu poziom przeciwciał kilkakrotnie przewyższa ich stężenie nabyte w wyniku naturalnej infekcji. Odporność utrzymuje się 10 lat (tyle trwają obserwacje) i daje niemal 100 proc. ochronę. Nie jest to jednak lek na raka: nie leczy istniejących infekcji i nie chroni przed zakażeniem innymi typami HPV. Nie zwalnia więc z cytologii. Pełen cykl szczepienia to 3 dawki. Drugą podaje się 1-2 miesiące po pierwszej, trzecią - 6 miesięcy po pierwszej. Koszt jednej dawki: 350-500 zł.

Ważne przed porodem

Kobietom planującym powiększenie rodziny, zwłaszcza, jeśli wcześniej nie wykonywały regularnie cytologii, lekarze zalecają przeprowadzenie testu wykrywającego DNA HPV. Obecność wirusa jest bowiem niekorzystna zarówno dla matki, jak i dla płodu. Może utrudnić zajście w ciążę, a także doprowadzić we wczesnych etapach do jej poronienia. A gdy ciąża się utrzyma, może powodować gorsze dotlenienie płodu, zmiany w łożysku, a u matki - nadciśnienie. Ponadto dosyć rzadko, ale jednak istnieje ryzyko przeniesienia wirusa na noworodka w trakcie porodu odbywającego się siłami natury. Konsekwencje okołoporodowego zakażenia HPV mogą ujawnić się u dziecka po kilku miesiącach albo po kilku latach. Najczęściej jest to tzw. zespół RRP - zespół brodawczakowatości układu oddechowego. Są to łagodne brodawczaki krtani, powodujące chrypkę i w niektórych sytuacjach utrudniające oddychanie, ale bywają i nowotwory układu oddechowego. Dlatego w przypadku ciężarnych nosicielek HPV lekarze mogą podjąć decyzję o cesarskim cięciu. Uwaga! Matka, która ma zmiany wywołane przez HPV, może przenieść zakażenie poprzez palce rąk na skórę lub błony śluzowe dziecka.

Czy jesteś w grupie ryzyka?

Oto czynniki predystynujące kobietę do rozwoju raka szyjki macicy:

- wczesne rozpoczęcie współżycia,

- duża ilość partnerów seksualnych,

- stosowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej lub wkładki domacicznej przez ponad 5 lat, palenie papierosów,

- liczne ciąże,

- przewlekłe, nieleczone infekcje dróg rodnych (w tym nadżerki),

- infekcja chlamydią lub wirusem HPV.

Życie na gorąco
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas