Woda zdrowia doda?

Choć sama nazwa sugeruje, że woda mineralna to ta, która zawiera minerały, nie każda butelkowana podpisana na etykiecie "mineralna" je ma. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej obowiązującymi w Polsce od 2011 roku nazwa "woda mineralna" może być używana dla wszystkich wód wydobywanych spod ziemi i nie odnosi się do poziomu zawartości składników mineralnych w wodzie.

Dlatego, jeśli chcemy, by woda mineralna rzeczywiście dostarczała nam cennych pierwiastków, musimy czytać etykiety. Znajdziemy na nich informację, jakie minerały zawiera i co najważniejsze, jaka ich ilość mieści się w litrze (mg/l).

Znaczące dla zdrowia są: magnez, wapń, sód, potas, wodorowęglany, fluorki, jodki i siarczany. Szczególnie ważne są magnez i wapń, bo głównie tych pierwiastków brakuje w naszej diecie. Warto wybierać takie wody, które mają co najmniej 50 mg/l magnezu i powyżej 150 mg/l wapnia, przy czym wapnia powinno być dwa razy więcej niż magnezu.

Jeśli chodzi o stopień mineralizacji wyróżniamy wody niskozmineralizowane, zwane też źródlanymi, czyli mającymi poniżej 500 składników mineralnych w litrze (mg/l), średniozmineralizowane - od 500 do 1500 mg/l i wysokozmineralizowane - ponad 1500 mg/l. Wody niskozmineralizowane nie mają większego znaczenia zdrowotnego, bo nie zawierają dostatecznej ilości minerałów. Polecane są do przyrządzania przyrządzania kawy i herbaty. Są dobrą alternatywą dla nie najlepszej jakości wody wodociągowej.

Na co dzień do picia polecana jest woda średniozmineralizowana. Choć woda wysokozmineralizowana jest najwartościowsza, nie pijmy jej codziennie. Za to sięgajmy po nią, gdy jesteśmy aktywni fizycznie oraz w upały. W gorące dni organizm wraz z potem wydala cenne pierwiastki i potrzebuje ich pilnego uzupełnienia.

Woda wysokozmineralizowana z dużą ilością magnezu i wapnia pita w upał zapobiegnie odwodnieniu. Ponadto warto pamiętać, że w upał najlepiej ugasi pragnienie woda o temperaturze 15°C. Lepiej unikać wtedy wody prosto z lodówki.

Trudno stwierdzić, czy woda niegazowana jest lepsza od wody gazowanej, czyli nasyconej dwutlenkiem węgla (CO2). Warto wiedzieć, że woda z bąbelkami łatwiej wchłania się z przewodu pokarmowego i pobudza produkcję moczu. Dzięki niej organizm szybciej pozbywa się też nagromadzonych toksyn.

Uwaga! Po wodę gazowaną nie powinny sięgać osoby z chorym żołądkiem, zwłaszcza z nadkwasotą czy wrzodami. Dwutlenek węgla drażni błony śluzowe żołądka i jelit. Nie poleca się jej też osobom otyłym, gdyż pobudza apetyt.

W marketach i aptekach możemy kupić też wody o bardzo dużej zawartości składników mineralnych, np. woda Franciszek - 14814 mg/l, Słotwinka - 3931,22 mg/l, Zuber - 26924,78 mg/l. Są to wody lecznicze. Pije się je jednak według określonych zaleceń, ponieważ nadmiar minerałów może niebezpiecznie kumulować się w nerkach i wątrobie. Picie konkretnej wody leczniczej najlepiej byłoby skonsultować z internistą.