Zapomniane warzywa
Pasternak, skorzonera, jarmuż to prawdziwe bomby witaminowe.
Sto lat temu warzywa takie jak topinambur, wężymord, pasternak czy jarmuż regularnie gościły na stołach naszych prababć. Potrafiły one przyrządzić z nich prawdziwe rarytasy. Niestety, po drugiej wojnie światowej powszechnie uprawiany pasternak zamieniono na popularnego ziemniaka, a jarmuż na znaną nam dobrze kapustę.
W czasach komunizmu topinambur, wężymord czy pasternak były głównie składnikami pasz zwierzęcych. Na szczęście, te zapomniane jarzyny, ze względu na swoje niezwykłe właściwości odżywcze, dziś znów wracają do łask. Przepisy na potrawy z tych jarzyn z łatwością znajdziemy w starych książkach kucharskich. Jest kilka powodów, by do nich zajrzeć. Sprawdźmy, przy jakich schorzeniach warto po nie sięgnąć?
Jarmuż jak kapusta
Sezon na to warzywo właśnie się zaczyna, więc warto się wybrać po nie do pobliskiego sklepu. To warzywo z rodziny kapustowatych o dużych, zielonych liściach, w których kryje się dużo chlorofilu, karotenu, witaminy E i witamin z grupy B. Miska surowego jarmużu to aż 70 proc. dziennego zapotrzebowania na witaminę C! Ponadto zawiera on błonnik, magnez, cynk, żelazo, wapń oraz luteinę, która wpływa na poprawę wzroku.
Uwaga! Jedzenie zbyt dużych jego ilości spowalnia wchłanianie jodu, na co powinny uważać osoby z niedoczynnością tarczycy. Warzywo to zawiera też szczawiany, więc jego nadmiar w diecie nie jest wskazany dla osób, mających problemy z kamieniami nerkowymi typu szczawianowego.
Topinambur jak burak
Tę nazwę słyszymy często w programach kulinarnych. To warzywo ulubione przez restauratorów. Topinambur nazywany jest też ziemną gruszką lub jabłkiem. Dostępny jest na bazarkach i w większych supermarketach od późnego lata aż do połowy lutego. Przyczynia się on do budowania naszej odporności, gdyż zawiera inulinę, czyli jeden z najcenniejszych probiotyków budujących florę bakteryjną jelit. Posiada bardzo niski indeks glikemiczny, co ma pozytywny wpływ na poziom cukru u cukrzyków.
Wspomaga również leczenie chorób płuc i wspaniale koi napady suchego, męczącego kaszlu. Udowodniono, że przeciwdziała nowotworom, a w szczególności rakowi sutka. Dzięki ogromnej zawartości koloidalnej krzemionki, odbudowuje jędrność skóry, nadaje blask włosom oraz paznokciom. Ponadto jest bogaty w potas, zawiera dwa razy więcej witaminy C i B niż ziemniak, a kilka jego bulw pokrywa dzienne zapotrzebowanie na żelazo u dzieci.
Pasternak jak ziemniak
Kiedyś był królem polskich stołów. Do czasu, kiedy po wojnie zastąpił go popularny dziś ziemniak. To warzywo, kształtem do złudzenia przypominające korzeń pietruszki, ma właściwości odtruwające i moczopędne. Dlatego jest doskonałe dla osób cierpiących na reumatyzm bądź z dolegliwościami pęcherza czy nerek. Wzmacnia śledzionę i wspomaga pracę jelit. Jest zasadotwórcze. Ma duże ilości skrobi i witaminy C.
Jego nasiona zawierają substancje, które pobudzają apetyt, łagodzą zaburzenia trawienne. Wykorzystywane jest w lekach na choroby skórne i łysienie plackowate. To zdetronizowane przez ziemniaka warzywo zawiera duże ilości białka, węglowodanów, potasu, fosforu, wapnia, żelaza. W smaku jest słodkawy, zbliżony do marchewki. Nie powinniśmy mieć problemów z odnalezieniem go o tej porze roku w sklepach.
Skorzonera jak szparagi
Warzywo to możemy spotkać pod wieloma nazwami np. czarne korzonki, zimowe szparagi, wężymord. Korzeń skorzonery słynie z właściwości przeciwkaszlowych. Wspomaga układ odpornościowy i jest polecany chorym na cukrzycę, ze względu na zawartość fruktozy. Niesolona woda z gotowanego korzenia skorzonery może być stosowana jako środek odwadniający, zalecany przy dnie moczanowej, obrzękach, łagodnym nadciśnieniu czy nadwadze.
Spożywanie gotowanych korzeni łagodzi stany zapalne skóry i zapobiega jej starzeniu, leczy trądzik i liszaja. Warzywo to zalecane jest osobom z depresją, osłabionym i przemęczonym. Ma dużo wapnia, więc chroni przed osteoporozą. Przyspiesza też zrastanie kości po złamaniach.