Zdrowy olej? Rydzowy!
Ten olej był kiedyś bardzo popularny. Teraz znowu wraca do łask.
Jest tłoczony z nasion lnicznika siewnego. Ta najstarsza z uprawianych w Polsce roślin oleistych nie ma nic wspólnego z rydzami, za to jest blisko spokrewniona z rzepakiem.
Aż w 90 proc. składa się z nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). A one słyną z tego, że m.in. obniżają poziom złego cholesterolu LDL i trójglicerydów, zapobiegając miażdżycy i chorobom serca. Jest jednym z najbogatszych, roślinnych źródeł kwasów omega-3, które spowalniają proces starzenia się komórek. Pod względem właściwych proporcji kwasów omega 6 do omega 3 wyprzedza nawet olej lniany.
Stosowanie: wystarczy łyżeczka oleju rydzowego, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na NNKT.
Uwaga! Nie nadaje się do smażenia. Można go używać tylko na zimno, np. do sałatek. Po otwarciu nadaje się do spożycia nawet przez 6 miesięcy.
Zobacz także: