Drobiazg z IKEA będzie hitem świąt. Podobne znajdziesz w innych sklepach
Choć do Bożego Narodzenia zostały jeszcze niemal dwa miesiące, w sklepach już zaczęły pojawiać się świąteczne ozdoby. Jak co roku obok tradycyjnych bombek, łańcuchów i lampek, projektanci proponują nam drobiazgi z nowoczesnym twistem. Ozdobą w takim właśnie klimacie kusi w tym roku m.in. IKEA.

Kiedy tylko minie Wszystkich Świętych, na półkach sklepowych znicze i chryzantemy ustępują miejsca świątecznym dekoracjom. Chociaż do Bożego Narodzenia zostało jeszcze sporo czasu, pozytywne emocje, jakie wzbudza w nas gwiazdkowy klimat, sprawiają, że choć z jednej strony kręcimy nosem na "poganianie" świąt, z drugiej z ciekawością oglądamy dekoracyjne nowości. Zerknęliśmy więc do sklepów internetowych i sprawdziliśmy, jakich trendów możemy spodziewać się w tym roku.
Donuty na choince
Swoje świąteczne nowości pokazała już m.in. Ikea. Wśród zestawów bombek u szwedzkiego giganta wpadł nam w oko komplet ozdób w kształcie donutów. Różowe, niebieskie i bladoczerwone, bardziej przypominają zabawki czy - właśnie - cukiernicze wyroby niż klasyczne dekoracje choinkowe. "Te ozdoby w radosnych kolorach mają nieco mniej tradycyjną formę i sprawią, że choinka nabierze figlarnego, ożywczego charakteru" - czytamy na stronie Ikea. Za komplet siedmiu plastikowych ozdób zapłacimy 14,99.

Ikea nie jest jedynym sklepem, który na święta proponuje zabawę z wizualną tradycją Bożego Narodzenia. Od kilku sezonów w sklepach takich jak Duka, HM Home, Flying Tiger, czy Homla, obok klasycznych, obsypanych brokatem baniek, sopelków, czy dziupli, pojawiają się bombki w rozmaitych, zabawnych kształtach. Popularnym motywem są bańki w formie cukrowych lasek w biało-czerwone paski oraz te na wzór piernikowych ludzików. Łatwo spotkać też ozdoby w kształcie ptaszków, samochodzików, domków czy przewiązanych kokardą prezentów. Właściwie, trudno przywołać obiekt, którego producenci nie potrafiliby przekuć na świąteczną dekorację.
Świąteczne zwierzę to? Jamnik!

Jakie jeszcze spostrzeżenia pojawiają się przy szybkim przeglądzie świątecznych trendów? Otóż: jamnik. Nie, to nie pomyłka. Choć te sympatyczne pieski nie są oczywistym skojarzeniem ze świątecznym klimatem, w tym roku pojawiły się w zimowej kolekcji Homla. Jamniki na poduszkach i w formie maskotek, oczywiście ubrane w świąteczne sweterki i czapeczki, mogą stanowić ciekawe przełamanie klasycznego bożonarodzeniowego klimatu. W Homla za jamnika - skrzata zapłacimy 119 zł, za poszewkę z jamnikiem 69 zł, a za jamnikową zawieszkę 43 złote.
Świąteczna dyskoteka

W sklepach pojawiają się też świąteczne ozdoby w stylu lekko… dyskotekowym. Ciekawą propozycję składa Pepco, wśród świątecznych propozycji umieszczając bombki szczelnie pokryte cekinami oraz bańki, które dzięki nieregularnej powierzchni powinny rozpraszać światło lampek niczym dyskotekowa kula. W podobnym klimacie pozostają tez zawieszki-diamenciki. Opakowanie bombek w Pepco kosztuje od 5 do 12 zł.
Jakie wnioski wyłaniają się z tego zestawienia trendów? Jak widać, coraz chętniej eksperymentujemy ze świątecznymi dekoracjami. Choć miłośnikom tradycji może się to nie spodobać, odchodzimy od klasycznych czerwono-złotych ozdób, okrągłych, obsypanych brokatem baniek i powtarzanego bez końca motywu Mikołaja i reniferów. Chcemy, by bożonarodzeniowe dekoracje wpisywały się we wnętrzarskie trendy (jeśli modne są pastele, w święta również chcemy się nimi otaczać). I - co chyba najważniejsze - nawet jeśli przez cały rok jesteśmy bardzo poważnymi ludźmi, w grudniu mamy ochotę na powrót do dzieciństwa, obcowanie z przedmiotami, imitującymi zabawki. W końcu nie ma lepszej okazji niż święta, by znów poczuć się dzieckiem.








