Pamiętam rodzinne wyprawy do lasu, z rodzicami i bratem, z których wracaliśmy obładowani grzybami. To dzięki tym grzybobraniom nigdy nie wydawaliśmy pieniędzy na suszone grzyby do wigilijnych potraw.
Jesienią po powrocie z grzybów mama przygotowywała grzyby duszone na maśle z cebulką. Królewski rarytas.
Najlepsza potrawka grzybowa była z mieszanych grzybów: podgrzybków, koźlaków, maślaków. Z kani smażyliśmy panierowane kotlety. Prawdziwki najczęściej suszyliśmy, żeby były na zimę.
Ale jeżeli uda wam się zebrać większą ilość tych szlachetnych aromatycznych grzybów przygotujcie z nimi risotto. Dla czterech osób wystarczy pół kg grzybów. Prawdziwki oczyśćcie i pokrójcie. Posiekajcie w kostkę cebulę i czosnek. Utrzyjcie 100 g parmezanu. Na patelni rozgrzejcie 2 łyżki dobrej hiszpańskiej oliwy, dodajcie łyżkę masła, wsypcie posiekaną cebulę i czosnek i chwilę podsmażcie. Kiedy cebula zmięknie dodajcie ryż carnaroli albo arborio i przesmażcie aż będzie szklisty. Wówczas dolejcie wino i dodajcie prawdziwki, zmniejszcie ogień i mieszajcie aż ryż wchłonie wino.
Kiedy to nastąpi, dolejcie chochlę bulionu. Kiedy bulion zostanie wchłonięty przez ryż, dolejcie kolejną i następną porcję bulionu, aż ryż będzie miękki i kleisty na zewnątrz i lekko twardy w środku. Nie zapominajcie mieszać potrawy! Zdejmijcie risotto z ognia. Dodajcie sól, pieprz, tymianek, zimne masło i starty parmezan, wymieszajcie i pozostawcie pod przykryciem na 5 minut. Posypcie posiekaną natką pietruszki i płatkami parmezanu. Smacznego. Udanego grzybobrania!