Sposoby na pyszne chłodniki. Jak je zrobić i w jaki sposób podkręcić ich smak?
Chłodniki jadamy głównie latem, kiedy na zewnątrz temperatura wzrasta, a my mamy ochotę na coś lekkiego i pożywnego. Bardzo je lubię i przygotowuję w tradycyjny sposób, ale z małymi modyfikacjami, dzięki czemu mają one charakterystyczny smak. Dzisiaj skupię się na trzech najpopularniejszych "zupach na zimno": chłodniku litewskim, ogórkowym i gazpacho. Dodatkowo podzielę się wskazówkami, które ułatwią wam ich przygotowanie i sprawią, że będą smakowały wyjątkowo!
Słysząc słowo "chłodnik", zwykle przychodzi nam na myśl ten litewski, czyli najbardziej popularny. W Polsce, w sezonie wiosennym i letnim jest serwowany w większości restauracji. Osobiście uważam jednak, że nic nie zastąpi takiego, który zrobimy samodzielnie w swojej kuchni. Kluczem do sukcesu jest tutaj odpowiedni dobór składników, a przede wszystkim: zakwas buraczany dobrej jakości.
Uwierzcie mi, dla smakoszy będzie pozytywnym zaskoczeniem. Zakwas najlepiej zrobić własnoręcznie. Sprawdzi się jako baza do zup, ale nie tylko. Można pić go każdego dnia (w niewielkich ilościach), ponieważ jest bardzo zdrowy. Oczywiście nie musicie robić go samodzielnie - w wielu sklepach ekologicznych, na targach, a nawet w internecie, kupicie produkt dobrej jakości. Wracając jednak do chłodnika - najczęściej serwowany jest ze zwykłymi, kurzymi jajkami. Proponuję podać go z tymi przepiórczymi, bo będzie bardziej wykwintnie i oryginalnie. W jaki sposób ja wykonuję to danie? Poniżej lista składników oraz opis przygotowania.
Opis przygotowania:
Botwinkę dokładnie umyć. Buraczki odciąć, obrać i posiekać w drobną kostkę. Łodyżki i liście botwinki również drobno posiekać. Bulion zagotować, dodać buraczki i łodyżki, gotować pod przykryciem przez ok. 15 minut, na umiarkowanym ogniu, aż buraczki zmiękną. Na 5 minut przed końcem dodać liście. Dolać zakwas buraczany, wymieszać i odstawić do wystudzenia.
Do chłodnej zupy dodać kefir, śmietanę, łyżkę posiekanego szczypiorku i łyżkę koperku oraz starte na tarce o grubych oczkach rzodkiewki i ogórki. Doprawić przeciśniętym przez praskę czosnkiem, solą i pieprzem. Wymieszać i schłodzić w lodówce. Podawać z jajkami przepiórczymi, udekorować koperkiem.
Nie tak często jak chłodnik na botwince jadamy chłodnik ogórkowy. Ja jednak o nim nie zapominam, bo ma ciekawy smak. Zwłaszcza, jeśli zdecydujecie się na "magiczny" trik. O czym mowa? Do podkręcenia smaku tej zupy dodaję ogórki konserwowe, jak również... ich zalewę! Gwarantuję wam, że będzie wyjątkowy!
Ogórki gruntowe zetrzeć na tarce o grubych oczkach i odcisnąć z nadmiaru płynu. Pozostałe ogórki też zetrzeć na tarce i połączyć z maślanką i jogurtem. Dolać bulion i zalewę spod ogórków konserwowych. Doprawić czosnkiem przeciśniętym przez praskę, startym imbirem i sokiem z cytryny, a także solą, pieprzem i cukrem. Wrzucić drobno posiekany koperek, wymieszać i schłodzić w lodówce. Zimną zupę nalać na talerz. Na wierzchu ułożyć plasterki wędzonego łososia, ugotowane i przekrojone na pół jajka oraz listki kolendry.
Ostatnia propozycja to zupa rodem z Hiszpanii. Odmian gazpacho jest wiele a ja zachęcam do wypróbowania mojej wersji tej pysznej zupy pomidorowej na zimno.
Przyjęło się, że gazpacho to klasyk kuchni hiszpańskiej, jednak niektórzy uważają, że pierwotnie robiono ją na terenie Ameryki Łacińskiej. Niezależnie od tego, gdzie tak naprawdę “zrodził" się pomysł na gazpacho, jest ono obecnie popularne na całym świecie, w tym właśnie w Polsce. Podstawą tego chłodnika są: pomidory, papryka oraz... kawałki chleba! Oczywiście przepis można (niemal dowolnie) modyfikować, dodając ulubione warzywa oraz przyprawy. Dużo ludzi uwielbia gazpacho na ostro, z dodatkiem papryczek chili. Osobiście preferuję zrównoważony smak, a przepis na tę zupę, według moich kryteriów, znajdziecie poniżej.
Kromki chleba pokruszyć na małe kawałki do miski i zalać wodą. Obrać cebulę. Pomidory pozbawić skórki i pokroić na mniejsze kawałki. Ogórki obrać ze skórki i pokroić. Papryki pozbawić gniazd nasiennych i także pokroić. Obrać cebulę. Wszystkie warzywa wrzucić do miksera, dolać oliwę i ocet, dodać namoczony chleb i czosnek. Zmiksować na gładki krem. Doprawić solą i białym pieprzem. Podawać z oliwkami i świeżym tymiankiem.
Kochani, chłodniki to najlepsze, co możemy sobie zafundować latem. Nie są skomplikowane w przygotowaniu, za to smakują i prezentują się doskonale. Możemy zajadać się nimi o dowolnej porze dnia, ponieważ sprawdzą się zarówno jako lekki obiad, czy podwieczorek. Zdarza mi się też serwować je moim gościom w formie przystawki z oryginalnymi dodatkami.
Zawsze podkreślam, że jeśli chodzi o kulinaria, to kluczem do sukcesu jest dobór odpowiednich produktów. Mam tutaj na myśli nie tylko to, by odpowiednio się ze sobą komponowały, ale przede wszystkim były wysokiej jakości. Nie zapominajmy również, że sukces w przygotowywaniu potraw zapewnia “dodanie" do nich szczypty miłości!
Zobacz także inne felietony Ewy Wachowicz: