Salma Hayek zachwyciła w Cannes. Patrzyli tylko na nią

Festiwal w Cannes to nie tylko święto filmu, ale także mody i to tej z najwyższej półki. Choć gwiazdy prześcigają się w doborze kreacji, zazwyczaj podczas każdego wydarzenia to zaledwie jednej z nich udaje się ściągnąć wszystkie spojrzenia i wbić się w pamięć obserwatorów. Podczas sobotniej projekcji filmu "Killers of the flower moon" była to Salma Hayek.

Salma Hayek z mężem w Cannes
Salma Hayek z mężem w CannesPATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP/East NewsEast News

Aktorka meksykańskiego pochodzenia założyła czarną suknię "rybkę" z głębokim dekoltem - i z przodu i z tyłu. Ramiona ozdabiały bufiaste falbany, które kaskadą spływały na plecy, okalając mocne wycięcie. Nadało to kreacji majestatyczny wygląd. Czy to odważny dekolt sprawił, że Salma Hayek zrobiła piorunujące wrażenie? Wszystko wskazuje na to, że nie. Otóż celebrytek, które zdecydowały się na podobny element, pojawiło się na czerwonym dywanie bez liku. Mocno wycięte suknie prezentowały między innymi Irina Shayk i Anja Rubik.

Ale tylko Salma wyglądała w swojej kreacji jak królowa. Czy to kwestia iście królewskiego naszyjnika, który uzupełniał stylizację? A może eleganckiego koka, który dopełniał look?

Wszystkie te elementy z pewnością miały swoje znaczenie, ale najważniejsze było jednak coś innego. To sama Salma - sposób w jaki się porusza, zatrzymuje, stoi, uśmiecha, rozgląda czy pozuje. Każdy z obserwatorów mógł dostrzec, że Salma czuje się królową i tak właśnie jest odbierana przez otoczenie.

56-letnia aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w towarzystwie męża, francuskiego biznesmana Françoisa-Henri Pinaulta. Pinault jest od Salmy starszy o zaledwie cztery lata, jednak jej czas nie ima się zupełnie.

56-letnia aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w towarzystwie męża, francuskiego biznesmana Françoisa-Henri Pinaulta
56-letnia aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w towarzystwie męża, francuskiego biznesmana Françoisa-Henri PinaultaGetty Images
W drodze ku przyszłościINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas